Kontrast

A A A A

Rozmiar tekstu

A-   A+
Kultura

29 marca, 2021

„Bohaterowie wśród nas” – część 1.

Małgorzata była w swoim domu i odsypiała całodobowy dyżur. Nagle usłyszała dźwięk telefonu. Kiedy się obudziła, zobaczyła zegar pokazujący godzinę 11.00. Wiedziała, że tego dnia miała wolne, ale jednak nie było jej dane odpocząć. Po chwili podniosła słuchawkę.
– Doktor Małgorzata Kowalska, słucham. – odparła lekarka
– Dzień dobry, nazywam się Adam Kalus. Słyszała Pani o mnie? – zapytał rozmówca

– Skąd ma Pan mój prywatny numer? – zapytała lekarka
– Lubię zbierać informacje o ludziach. Jeżeli ktoś mnie interesuje, staram się dowiedzieć o nim wszystkiego, co tylko się da. Na pewno moje nazwisko obiło się Pani o uszy. – powiedział rozmówca
– Jest Pan prezenterem telewizyjnym. Prowadzi Pan program talk show pt. „Bohaterowie wśród nas”. Obejrzałam kilka odcinków. W czym mogę Panu pomóc? Potrzebuje Pan pomocy medycznej? – zapytała Małgorzata
– Wiem, że jest Pani nie tylko chirurgiem. Oprócz pracy w szpitalu, pomaga Pani policji w rozwiązywaniu zagadek kryminalnych. Jestem pod wrażeniem Pani umiejętności. Wiem o wszystkich sprawach, jakie udało się Pani rozwiązać. – powiedział mężczyzna
– Widzę, że dużo Pan o mnie wie. Z jakiego powodu Pan dzwoni? Chce Pan, żebym była gościem w następnym odcinku Pańskiego programu? – zapytała lekarka
– Proszę się nie martwić. Nie jestem jakimś szalonym prześladowcą. Nie dzwonię, żeby Panią nagabywać. To nie jest w moim stylu. Mam dla Pani pewną propozycję. Chodzi o zagadkę kryminalną, którą trzeba rozwiązać. – powiedział rozmówca
– Jeśli był Pan świadkiem lub wie coś o jakimś przestępstwie, to proszę się zgłosić na policję. – powiedziała lekarka
– To zdarzenie miało miejsce dawno temu i poza granicami kraju. – powiedział rozmówca
– Mówi Pan bardzo zagadkowo. Czy mógłby się Pan wyrażać jaśniej? – zapytała lekarka
– To nie jest rozmowa na telefon. Chciałbym się z Panią spotkać w moim domu. Mieszkam w willi przy ulicy Różanej 6. Mam dzisiaj jeszcze kilka spotkań i muszę przygotować następny odcinek programu. Spotkajmy się dzisiaj o godzinie 17. – powiedział rozmówca
– Czy ta tajemnicza sprawa kryminalna ma coś wspólnego z Pańskim programem? – zapytała lekarka
– Jeśli mam rację, to wpadłem na trop zbrodni, ale nie mam na to dowodów. Potrzebuję Pani pomocy, aby rozwiązać tę sprawę. Przykro mi, ale nie mogę dłużej rozmawiać z Panią. Opowiem Pani o wszystkim, kiedy się spotkamy. – powiedział mężczyzna
– Zaraz, proszę zaczekać. – powiedziała Małgorzata, kiedy usłyszała dźwięk odkładanej słuchawki
Gdy odłożyła słuchawkę, zrozumiała, że jeszcze nie nadeszła pora, aby wstać z łóżka. Nie minęła chwila, gdy ponownie zasnęła. Kiedy się obudziła, była godzina 15.30. Nie zastanawiając się dłużej, wstała, aby wziąć kąpiel i zjeść jakiś ciepły posiłek. Przypomniała sobie o umówionym spotkaniu z Adamem Kalusem. Gdy była już ubrana, wzięła swój telefon.
– Tomek, możesz przyjechać po mnie? Mamy jakąś sprawę do rozwiązania. – powiedziała lekarka
– Przyjadę po Ciebie za kwadrans. – powiedział Tomasz, rozłączając się
Gdy Małgorzata szykowała się już do wyjścia, usłyszała dźwięk klaksonu. Otwierając drzwi, zobaczyła samochód Tomasza. Czym prędzej wsiadła do niego, a Tomasz ruszył z piskiem opon.
– Co to za tajemnicza sprawa, którą mamy rozwiązać? – zapytał Tomasz
– Nie znam dokładnych szczegółów. Dzwonił do mnie Adam Kalus. – powiedziała lekarka
– Oglądam jego program. Prowadzi talk show poświęcony bohaterom. Czego chciał? – zapytał Tomasz
– Widziałam tylko kilka odcinków. Pan Kalus powiedział mi, że wpadł na trop jakiegoś morderstwa sprzed lat. Powiedział, że jest mu potrzebna nasza pomoc. Mamy się z nim spotkać o 17.00 w jego domu przy ulicy Różanej 6. – powiedziała lekarka
– Przyznam się szczerze, że ta sprawa bardzo mnie zainteresowała. Nie mogę się doczekać, aż opowie nam o szczegółach. – powiedział Tomasz
Zbliżała się pora, kiedy Małgorzata i Tomasz wjechali na ulicę Różaną. Zaparkowali przy domu numer 6. Kiedy zadzwonili na domofon, nikt nie odbierał. Lekarka próbowała się skontaktować telefonicznie z gospodarzem, ale nie przyniosło to oczekiwanego rezultatu. Furtka była otwarta. Gdy weszli na teren willi, zobaczyli duży dom z ogrodem. Gdy zrobili kilka kroków, zobaczyli ogromny basen. Na powierzchni wody unosiło się ciało. Obok basenu leżał ręcznik.
– Tomek, szybko pomóż mi. – powiedziała lekarka, biegnąc w stronę basenu
Tomasz szybko wskoczył do basenu i przyciągnął ciało do brzegu. Gdy wyjął je z basenu, rozpoczął reanimację. Niestety było już za późno. Małgorzata wyjęła telefon.
– Alicja, mówi Małgorzata. Przyjedź do willi przy ulicy Różanej 6. Właściciel domu, Adam Kalus nie żyje. Prawdopodobnie utonął w basenie. Przed chwilą wyłowiliśmy jego ciało. – powiedziała lekarka
– Zaraz przyjedziemy. – powiedziała Alicja, rozłączając się
Tymczasem Tomasz zaczął się rozglądać. Zastanawiał się, czy ktoś z sąsiadów mógł coś widzieć albo słyszeć. Niestety żaden z jego sąsiadów nawet nie zauważył, że dwoje obcych ludzi znajduje się na terenie prywatnego domu. Parę minut później usłyszał dźwięk syreny policyjnej. Gdy tylko policjanci dojechali na miejsce, z samochodu wyszła Alicja w towarzystwie patologa, który zaczął oglądać zwłoki.
– Jak się tu znaleźliście? – zapytała Alicja
– Adam Kalus zadzwonił do mnie, ponieważ potrzebował mojej pomocy. Chciał, żebym pomogła mu rozwiązać zagadkę kryminalną. Twierdził, że wpadł na trop jakiegoś morderstwa, które wydarzyło się wiele lat temu w innym kraju. Sądził, że dzięki mnie uda mu się schwytać sprawcę. O szczegółach mieliśmy rozmawiać dzisiaj w jego domu. – powiedziała lekarka
– Sprawdziłem temperaturę wody, a także temperaturę ciała denata. Zwłoki leżały w wodzie około trzech godzin. Na opuszkach palców jest widoczna skóra praczek. Nie wiem, czy zmarł wskutek utonięcia. Nie widzę żadnych innych urazów na głowie ani reszcie ciała. Więcej dowiem się po wykonaniu autopsji. – powiedział patolog, odchodząc
– Możemy wykluczyć wersję, że poślizgnął się i wpadł do wody, uderzając głową o krawędź basenu. Nigdzie nie widzę krwi. Rozmawiałam z nim 6 godzin temu. To znaczy, że musiał umrzeć w okolicach godziny 14.00. – powiedziała Małgorzata
– Musimy porozmawiać z sąsiadami. Może ktoś coś widział albo słyszał. – powiedziała Alicja
– Kiedy rozmawiałam z nim przez telefon, powiedział mi, że musi przygotować następny program. Może w jego domu znajdziemy jakieś notatki albo listę osób, którym mógł się narazić. – powiedziała Małgorzata
– Adam Kalus prowadził program o bohaterach. Ostatni z jego odcinków opowiadał o księgowym, który wracał samolotem z urlopu w Egipcie. Kiedy był w samolocie, okazało się, że na pokładzie był psychopata, który chciał doprowadzić do rozbicia samolotu i w tym celu wsypał środek usypiający do kawy przeznaczonej dla pilotów. Gdy piloci stracili przytomność, pasażerowie wpadli w panikę. Ten księgowy, nie mając żadnego doświadczenia, usiadł za sterami samolotu i bezpiecznie wylądował na lotnisku. – odparła Alicja
– Jeśli pracował w domu, mógł mieć listę osób, które chciał zaprosić do swojego programu. Musimy sprawdzić jego gabinet. Możemy zacząć śledztwo od sprawdzenia tych osób. – powiedziała lekarka
– Trzeba sprawdzić cały dom. – powiedziała Alicja, kiedy zobaczyła kobietę w średnim wieku, idącą chodnikiem
Na widok policjantów, kobieta była lekko wystraszona, ale po chwili uspokoiła się.
– Czy coś się stało? – zapytała kobieta
– Kim Pani jest? – zapytała Alicja
– Nazywam się Aniela Kurzeja. Mieszkam w domu naprzeciwko. Czy Pan Adam coś zrobił? – zapytała kobieta
– Przykro mi, ale Pan Adam Kalus nie żyje. Prawdopodobnie utonął w swoim basenie. Czy dobrze znała Pani denata? – powiedziała Alicja
– Mijaliśmy się czasami na mieście. Pan Adam był bardzo zapracowany, ale miał stały harmonogram dnia. Widząc, co robi, mogłam ustawić godzinę na zegarku. – powiedziała kobieta
– Co Pani ma na myśli? – zapytała Alicja
– Powiem Pani, jak wyglądał jego dzień. O 7.00 wychodził z domu, aby pobiegać. O 8.00 wracał do domu na śniadanie. Później do 12.00 zajmował się pracą w swoim gabinecie. Przygotowywał pytania do następnego odcinka programu. Od 12.00 do 13.30 spędzał czas w basenie. O 14.00 codziennie przyjeżdżał dostawca jedzenia. Pan Adam uwielbiał kuchnię włoską. Po obiedzie wychodził na miasto. Najczęściej zbierał informacje o ludziach, którzy mieli wystąpić w jego programie. O 18.00 wyjeżdżał do studia telewizyjnego, aby przygotować się do wystąpienia na antenie. Program zaczyna się o godzinie 20.00 – powiedziała kobieta
– Czy była Pani kiedyś w jego domu? – zapytała lekarka
– Nie, nigdy. Jego pierwsza żona była chorobliwie zazdrosna o każdą kobietę, która przekroczyła próg domu. Pan Kalus miał tego serdecznie dość i postanowił się rozwieść. Raz chciałam zapukać do drzwi jego domu, aby oddać mu paczkę, którą listonosz przypadkowo zostawił pod moim adresem. Usłyszałam jak schodzi po schodach. Kiedy otworzył drzwi, widziałam jak suszył włosy. Zdziwiłam się, ponieważ wiem, że w domu były dwie łazienki. Pan Adam korzystał zawsze z tej łazienki na parterze, a ta na piętrze należała do jego żony. Dlaczego Pani pyta? – zapytała Aniela

Autor: Dawid Potempa

Możliwość komentowania jest wyłączona.