Kontrast

A A A A

Rozmiar tekstu

A-   A+
Kultura

31 marca, 2021

„Bohaterowie wśród nas” – część 3.

– Jeśli jego teczka była oznaczona jako pierwsza, to powinniśmy najpierw porozmawiać z majorem Pawłowiczem. Podejrzewam, że to on miał być bohaterem następnego odcinka. W teczce jest jego adres. Pojedziemy tam z Tomaszem i porozmawiamy z nim. – powiedziała Małgorzata, po czym wyszła z domu w towarzystwie Tomasza
Gdy tylko wsiedli do samochodu, udali się w kierunku domu majora Pawłowicza. Minęło kilkanaście minut, kiedy zobaczyli duży dom z ogrodem. Wiedzieli, że są na miejscu. Gdy tylko wysiedli, weszli na taras i zapukali do drzwi. Po chwili zobaczyli mężczyznę w średnim wieku.
– Słucham, w czym mogę Państwu pomóc? – zapytał

– Pan Szymon Pawłowicz? – zapytała Małgorzata
– Tak, ale proszę mi wybaczyć. Nie mam teraz czasu. Bardzo się spieszę. Dzisiaj mam występ w telewizji. – powiedział mężczyzna
– Wiemy, że miał Pan być gościem w programie „Bohaterowie wśród nas”. Przyszliśmy właśnie w tej sprawie. Nazywam się Małgorzata Kowalska, a to jest mój kolega Tomasz Nowak. Jesteśmy konsultantami medycznymi dla policji. Bardzo mi przykro, ale Pan Adam Kalus nie żyje. – powiedziała lekarka
– To straszne, jak to się stało? – zapytał mężczyzna
– Znaleźliśmy jego ciało w basenie obok jego willi. – powiedziała lekarka
– Chce Pani powiedzieć, że utonął? Czy to był wypadek? – zapytał mężczyzna
– Wszystko na to wskazuje, ale są pewne poszlaki świadczące o tym, że w sprawę mógł być zamieszany ktoś jeszcze. Podejrzewamy, że ktoś go zamordował i upozorował wypadek. Czy możemy wejść do środka? – zapytała lekarka
– Proszę wejść. Jeśli uważają Państwo, że Pan Kalus został zamordowany, to dlaczego przyszliście do mnie? Co ja miałem z tym wspólnego? – zapytał Szymon
– Chcieliśmy porozmawiać z Panem. Sądziliśmy, że Pan Kalus rozmawiał z Panem. Musiał jakoś skontaktować się z Panem, żeby zaprosić Pana do udziału w swoim programie. – powiedziała lekarka
– Rzeczywiście, teraz przypominam sobie. Dzwonił do mnie kilka dni temu. Chciał, żebym wystąpił w jednym z jego odcinków i opowiedział o sobie. – powiedział Szymon
– Czytaliśmy tę historię, panie majorze. Wiemy o tym, jak uratował Pan żonę i syna jednego z irackich policjantów. Mając ostatnie naboje, wyszedł Pan cało z opresji. – powiedział Tomasz
– Czy Pan też służył w wojsku? – zapytał Szymon
– Służyłem w Afganistanie jako saper. Zakończyłem służbę w stopniu starszego chorążego. – powiedział Tomasz
– Wie Pan, że byłem snajperem. Czy zna Pan szczegóły tej historii, o której mówił Pan przed chwilą? – zapytał Szymon
– Czytałem tylko informacje, które Pan Kalus zgromadził w swoim domu. Z informacji wynikało, że wpadł Pan w zasadzkę. Wiemy, że był Pan otoczony przez przeciwnika. Został Pan pozbawiony łączności z żołnierzami. Miał Pan ostatnią kulę. Strzelił Pan w kanister z paliwem, który stał w pobliżu skrzyń z amunicją. Wybuch zabił prawie wszystkich żołnierzy nieprzyjaciela. W tej zasadzce, z rąk irackich żołnierzy zginął też tłumacz. – powiedział Tomasz
– Jeden z żołnierzy ukrył się za skałami. Najpierw otworzył ogień w naszym kierunku. Aziz został ciężko ranny. Chciałem udzielić mu pierwszej pomocy. Kiedy ten żołnierz wszedł na górę, oddał drugi strzał i dobił Aziza. Chciał mnie zabić, ale udawałem nieżywego. Kiedy chciał wejść do bunkra, chwyciłem kamień, który miałem pod ręką i rzuciłem go z całej siły w kierunku tego żołnierza. Kamień trafił go w tył głowy. Wykorzystałem sytuację, że był lekko ogłuszony, zabrałem mu karabin i zastrzeliłem go. Dobrze, że był tam bunkier. Fatima Rashid i jej syn, Abdul ukryli się tam. Powiedziałem im, żeby padli na ziemię, nie ruszali się i nie odzywali do czasu, aż wrócę po nich. Kiedy upewniłem się, że droga jest wolna, zajrzałem do bunkra, zawołałem ich. Kiedy szliśmy przez góry, zauważyłem transporter opancerzony. Żołnierze wracali do bazy i zabrali nas ze sobą. – powiedział major
– To jest niesamowite. Na pewno w czasie Pańskiej służby wojskowej zdarzyło się Panu wiele takich przygód i niebezpiecznych sytuacji. – powiedziała Małgorzata
– Coś Pani pokażę. – powiedział major, otwierając szufladę biurka
– Co to jest? – zapytała lekarka
– Najczęściej ludzie umieszczają zdjęcia w albumie albo znaczki w klaserze. Ja znalazłem inne zastosowanie tego albumu. – powiedział major
Kiedy Małgorzata otworzyła album, znalazła w nim kilkanaście kul wystrzelonych z różnego rodzaju broni. Pod każdą z kul było zdjęcie karabinu snajperskiego, z którego pochodzi dana kula.
– Zbiera Pan kule, które Pan wystrzelił? – zapytała lekarka
– Jeśli pocisk przeszedł na wylot, a ma dla mnie sentymentalne znaczenie, to zabieram go na pamiątkę. Pokażę Pani na przykładzie. Wykonałem w życiu wiele misji, ale przy każdym zadaniu korzystałem z innego karabinu snajperskiego. Ten pocisk pochodzi z karabinu SAKO. Pamiętam to zadanie. Jakiś psychopata wtargnął do szkoły w Ghazni. Wziął dziesięcioro dzieci jako zakładników. Miał na sobie pas z ładunkiem wybuchowym. Chciał zabić siebie razem z grupą niewinnych uczniów. Zamierzał zdetonować bombę za pomocą telefonu komórkowego. Miałem wtedy ten karabin. Przestrzeliłem mu rękę i zniszczyłem telefon, zanim zdążył nacisnąć przycisk. Kiedy zobaczyłem jak wyjął nóż i chciał zabić jedno z dzieci, zastrzeliłem go. – powiedział major, wyjmując jeden z wystrzelonych pocisków
– Widzę, że kolekcjonuje Pan też karabiny snajperskie. Ma Pan tutaj karabin niemiecki, amerykański, radziecki, japoński, norweski, brytyjski – stwierdził Tomasz
– Te karabiny przypominają mi o czasach służby. Jestem już na emeryturze, ale lubię sobie powspominać stare dobre czasy. Wszystkie te modele mają wymontowane zamki, więc nie da się z nich strzelać. To są moje jedyne pamiątki z czasów wojny. Zachowuję tylko to, co jest dla mnie ważne. Jeśli uznam, że coś mi się nie przyda, pozbywam się tego. – powiedział major
– Ma Pan imponującą kolekcję. – stwierdził Tomasz
– Dziękuję. Wojsko było całym moim życiem. Chciałem o tym opowiedzieć w dzisiejszym programie. Bardzo mi przykro, że Pan Adam Kalus nie żyje. Mówiła Pani, że są poszlaki wskazujące na to, że to nie był wypadek. Chciałbym wiedzieć, jakie to poszlaki. – powiedział major
– Po prostu nie słyszałam jeszcze o kimś, kto spędziłby dużo czasu w basenie, zjadłby obfity posiłek, a po posiłku wszedł znowu do basenu. Sprawca upozorował morderstwo na wypadek. Gdy zabił Adama Kalusa, wyjął z szafy komplet ubrań i położył na łóżku. Chciał sprawić wrażenie, że Adam Kalus szykował się do wyjścia. Ktoś chciał abyśmy myśleli, że Pan Kalus wcześniej przygotował sobie ubranie wyjściowe i zasłabł w basenie wskutek wzmożonego wysiłku. – powiedziała lekarka
– Czy wiadomo coś jeszcze na temat napastnika? – zapytał Szymon
– Wiemy, że nie zna topografii domu. Nie wiedział, że w domu są 2 łazienki, a w drugiej łazience suszą się kąpielówki. Najpierw pozbawił go przytomności za pomocą eteru, następnie wyjął z szafy nowe kąpielówki i ubrał w nie Pana Kalusa. Na końcu wrzucił jego ciało do basenu. – powiedziała Małgorzata
– Dlaczego sądzi Pani, że napastnik wyjął ubranie z szafy pana Kalusa? Dlaczego Pani zdaniem niemożliwe byłoby to, żeby Pan Kalus sam wyjął swoje ubranie? – zapytał major
– Czy widział Pan kiedykolwiek chociaż jeden odcinek programu „Bohaterowie wśród nas”? – zapytała Małgorzata
– Nie, nigdy. Dlaczego Pani pyta? – zapytał major
– Ja obejrzałam kilka odcinków i zauważyłam jedną rzecz. W każdym odcinku, krawat pasował kolorystycznie do garnituru. Kiedy zajrzałam do jego sypialni, zauważyłam tam czarne buty, brązowe skarpetki, zielony garnitur i granatowy krawat. Czarny kolor pasuje do wszystkiego. Brązowych skarpetek nikt nie zobaczy. Kolor krawata nie pasował do garnituru. Nie założyłby go, chyba, że oddałby granatowy krawat do czyszczenia. – powiedziała lekarka
– Skąd Pani wie, że oddał krawat do czyszczenia? Może oddał granatowy garnitur do czyszczenia i dlatego przygotował zielony garnitur. – powiedział major
– Wszystkie garnitury były w pokrowcach. Gdyby oddał garnitur do czyszczenia, w szafie znaleźlibyśmy pusty pokrowiec. Poza tym na łóżku znaleźliśmy krawat w linie. Prowadząc program, Pan Kalus zawsze ubierał krawaty jednolite. To ubranie przygotował ktoś, kto nie znał Adama Kalusa, nie widział ani jednego odcinka jego programu, ani nie wiedział, jak się ubiera. – odparła lekarka
– Ma Pani jakichś podejrzanych? Odnoszę wrażenie, jakby mówiła Pani o mnie. W końcu ja też nigdy wcześniej nie widziałem Pana Kalusa, nie byłem w jego domu i nie widziałem ani jednego odcinka jego programu. – powiedział major
– Pan nie miałby motywu. Nie obrazi się Pan, jeśli zapytam, gdzie Pan był między godziną 14.00 a 15.00? – zapytała lekarka
– Byłem w swoim domu. Czyściłem i oliwiłem moje karabiny. Nie ma nikogo, kto mógłby to potwierdzić. Niedługo urządzę wystawę w muzeum. Za parę dni będziecie Państwo mogli oglądać te karabiny wyłącznie przez szybę. – powiedział major
– Zauważyłem jedno zdjęcie na komodzie. Jest Pan na nim w mundurze kapitana. Kim jest ten człowiek, który stoi obok Pana? – zapytał Tomasz
– Porucznik Krystian Pawłowicz, mój młodszy brat. Zginął kilka lat temu w Iraku. Odkąd zginął, straciłem wiarę w Boga. Gdyby Bóg istniał, nie pozwoliłby zginąć mojemu bratu. – powiedział major
– To musiała być dla Pana ogromna tragedia. Proszę nam wybaczyć. Nie chciałam rozdrapywać starych ran. Do widzenia. – powiedziała lekarka, po czym zbliżyła się do wyjścia
– Nic się nie stało. Nie miała Pani prawa o tym wiedzieć. Jeśli będę mógł w czymś pomóc, proszę się ze mną skontaktować. Do zobaczenia. – powiedział major
Gdy tylko oboje wyszli, Małgorzata od razu wsiadła do samochodu razem z Tomaszem. Minęło kilkanaście minut, kiedy znaleźli się na posterunku. Gdy weszli do biura Alicji, ta już czekała na nich z kompletem dokumentów.

Autor: Dawid Potempa

Możliwość komentowania jest wyłączona.