Kontrast

A A A A

Rozmiar tekstu

A-   A+
Zdrowie

07 grudnia, 2020

COVID a stan naszego zdrowia psychicznego

Coraz większej ilości Polaków grozi załamanie nerwowe. Choć przyczyny nie zawsze są jednoznaczne, to jednak często ma to związek z aktualną sytuacją pandemiczną.

Podczas covidu wielu Polaków przeżywa różnego rodzaju traumy, spowodowane izolacją społeczną, odczuwa lęk o swoich bliskich oraz o własne zdrowie. W rezultacie wzrasta ilość przepisywanych antydepresantów na receptę oraz ich spożycie. Coraz większa ilość osób korzysta ze zwolnień lekarskich. W tych okolicznościach trudno wykluczyć, że procesy te mogą stanowić pokłosie lockdownu. Zaburzenia nerwowe mogą dotknąć każdego. Zazwyczaj to, co nas dręczy jest procesem długotrwałym i przewlekłym. Utrzymujący się stres sieje spustoszenie w organizmie. Odbija się to na naszych procesach poznawczych, ścisle wiąże się z układem immunologicznym. Bojąc się pandemii, obniżamy własną odporność poprzez silny czynnik stresowy. Skutki pandemii odbiły się już na psychice wielu Polaków. Jeszcze przed drugą falą koronawirusa SARS-CoV-2 wielu ankietowanych Polaków potwierdziło te zmiany (czterech na dziesięciu badanych). Jak wykazały wyniki sierpniowego sondażu „Bezpieczni w pracy”, jedna trzecia osób zauważyła u siebie między innymi: huśtawkę nastrojów, stany lękowe, zaburzenia snu. Pandemia bardzo zmieniła całą rzeczywistość, a przez to spowodowała konieczność odnalezienia się w pracy zdalnej. Długotrwałe przesiadywanie przed komputerem wywołuje problemy z koncentracją, sprzyja znużeniu, osłabieniu oraz przewlekłemu zmęczeniu. Pandemia pokrzyżowała też nasze plany życiowe, co zwykle budzi poczucie bezradności i niepewności. Do tego doszedł stres związany z brakiem finansowej stabilizacji. W opinii psychologów stres wywołują też informacje medialne. W mediach pojawiają się sprzeczne wiadomości o epidemii i jest ich wiele. Czas pandemii to również czas narastania ilości uzależnień. W obecnej sytuacji wzrosło ryzyko występowania uzależnień od alkoholu czy substancji psychoaktywnych. Uwiarygadniają te dane wyniki firmy badawczej Igvia, udostępnione na życzenie ”Rzeczypospolitej”. Polacy kupili 20,7 mln opakowań środków antydepresyjnych. To ponad milion więcej niż w roku poprzednim. Podczas pandemii masowo wykupowane są też środki na wzmocnienie odporności, suplementy diety na sen, leki bez recepty na wyciszenie i uspokojenie. Wzrosła liczba osób, które potrzebują pomocy psychologicznej. Według dr Rudnik nie powinniśmy się wstydzić szukając pomocy. Cieszy ją, że coraz więcej osób zgłasza się do ośrodków oferujących pomoc psychologiczną. Bądźmy jednak świadomi, że sami też możemy sobie pomóc w walce z bezradnością i lękami.
Powinniśmy skupić się na rzeczach, które możemy zmienić. Utrzymywać równowagę w ilości przyswajanych informacji. Wskazane jest rozpisywanie planów na najbliższe trzy dni i zdecydowane utrzymanie rutyny w tej sytuacji. Wytyczanie sobie możliwych do realizacji celów. Cieszenie się tym, co jest dla nas przyjemne. Wskazane angażowanie się w udzielanie pomocy innym. Dobre jest też prowadzenie zdrowego trybu życia, wykonywanie ćwiczeń oddechowych, fizycznych i relaksacyjnych oraz wszelkiego innego rodzaju np.; jogi, treningu uważności i medytacji.

autor: Jan Wojtusiak

Możliwość komentowania jest wyłączona.