12 marca, 2019
Fot. Barbara Gładysz
Czym jest Urban exploration?
Z języka angielskiego słowa urban exploration tłumaczy się jako eksploracja miejska, w skrócie urbex. Jest to forma spędzania czasu ze znajomymi lub w pojedynkę, podczas której eksploruje się miejsca trudno dostępne, nie rzadko zabronione. Można w ten sposób poznawać historię miejsc, które swoje lata świetności mają już dawno za sobą, dokumentować ich stan, poznawać ludzi o podobnych zainteresowaniach albo doświadczać ekstremalnych przeżyć.
Okres transformacji gospodarczej w Polsce, sprawił że doszło do wysokiego wzrostu bezrobocia wśród osób w wieku produkcyjnym. Na skutek tego zostały zamknięte fabryki i duże zakłady pracy. Opustoszałe obiekty stały się bezużyteczne. Eksploracja tych miejsc to kopalnia wiedzy o dawnych czasach i historii danych obiektów. Na Śląsku istnieje mnóstwo opuszczonych miejsc, większością z nich niestety nikt się nie przejmuje i z każdym dniem ich stan się pogarsza, są również obiekty które mają swoich opiekunów i które można zwiedzać jak np. Elektrociepłownia Szombierki w Bytomiu, czy Zakłady Naprawcze Kolei Wąskotorowych również w Bytomiu. Jest to gratka dla wielbicieli adrenaliny i strachu, ale przede wszystkim historii ponieważ często pozostawione same sobie obiekty, kryją za sobą fascynujące historie. Poczucie adrenaliny w trakcie chodzenia po niepewnej konstrukcji czy wspinanie się po wysokich drabinach fabryk lub schodzenie do niedziałającej już kopalni. Można także znaleźć perełki architektoniczne oraz skarby historii, w postaci pozostawionych w danym miejscu przedmiotom. Żelazną zasadą urbexu jest, że podczas eksploracji danego obiektu niczego się nie zmienia w danym miejscu, nie zabiera się cennych i wartościowych rzeczy. Nie kradnie się, szanuje się dane miejsce, stara się zachować w stanie jakim się zastało. Zostawia się tylko odciski stóp, ewentualnie palców. Zabiera się zdjęcia i przeżycia. Urbex można uprawiać w sposób legalny, starających sie o pozwolenie na wejście u właścicieli obiektów. Urbex nielegalny ma miejsce wtedy kiedy wchodzimy na cudzy teren bez zezwolenia np. przez wybite okno w fabryce lub otwarte drzwi w opuszczonym domu. Uważajmy na siebie, tylko wtedy eksploracja opuszczonych miejsc Polski i świata może być przyjemna! Organizując wyprawę musimy pamiętać o paru niezbędnych rzeczach, które musimy mieć, aby urbex był bezpieczny. Przede wszystkim latarka i zapasowe baterie na wypadek gdyby w obiekcie było ciemno, obuwie z grubą podeszwą, ponieważ bardzo często można się natknąć na rozbite szkło, złom, deski z gwoździami i inne ostre przedmioty oraz rękawiczki. Czasem warto mieć też kask. Nigdy nie wiemy na co możemy stanąć, co dotykamy, co może nas skaleczyć. Dobrze mieć nawigacje i apteczkę. Wśród ludzi uprawiających urbex panuje zasada: akcja lokalizacja, czyli nie podawanie lokalizacji danego miejsca, aby uchronić je przed najazdem wandali, złodziei i złomiarzy.
Przeżycia związane z eksploracją mogą być skrajne. Dla kogoś bardziej doświadczonego może być to po prostu chęć odwiedzenia miejsca i sprawdzenia jak się ono zmieniło od czasu pierwszej wizyty. Dla kogoś mniej doświadczonego może być to wspięcie się na własne wyżyny sprawności fizycznej i psychicznej w celu dotarcia do danego obiektu (np. na dach) albo zetknięcie się z wielkim dramatem który rozegrał w eksplorowanym miejscu w którym widać jeszcze ślady w postaci pozostawionych rzeczy, dokumentów, zdjęć, korespondencji. Jeszcze dla kogoś innego jest to okazja do szukania pięknych kadrów, które można uchwycić przy pomocy aparatu fotograficznego. Jeszcze dla innych może to być forma ucieczki od szarej rzeczywistości. Każdy z nas ma bowiem własną wrażliwość emocjonalną.
Maria Wandzik