Kontrast

A A A A

Rozmiar tekstu

A-   A+
Kultura

26 sierpnia, 2021

„Dziewięć zgonów za pięć milionów” – część 4.

– To kolejna zagadka, którą musimy wyjaśnić. Na razie musimy Wam zapewnić kryjówkę. – powiedziała Alicja
– Czy sprawdziliście przeszłość pracowników sklepu? Szczególnie chodzi mi o tego zastrzelonego ochroniarza. – zapytała Małgorzata
– Tak, dowiedzieliśmy się, że służył w wojsku jako saper. – powiedziała Alicja
– To znaczy, że doskonale znał się na ładunkach wybuchowych. Miał jakąś rodzinę? – zapytała Małgorzata
– Miał brata imieniem Sławomir, który też był saperem w wojsku. – odparła policjantka
– Być może to on urządza zamachy na życie tych kobiet z zemsty za zabicie brata. – zasugerował policjant
– Wątpię w to. Wydaje mi się, że głównym motywem jego działania jest chęć zdobycia łupu, a nie zemsta. – powiedziała Małgorzata
– W tej chwili Sławomir Terecki jest naszym głównym podejrzanym. Zna się na materiałach wybuchowych i ma motyw, by zabić dziewczyny. – powiedziała Alicja
– Jak udało mu się znaleźć ich kryjówkę? – zapytała lekarka
– Jesteśmy przekonani, że dziewczyny były śledzone przez cały czas. Stąd zamachowiec wiedział, gdzie jest ich kryjówka. – powiedziała Alicja
– Myślisz, że Terecki zabił już siedem osób i planuje zabić jeszcze dwie pozostałe członkinie gangu? – zapytał Tomasz
– Moim zdaniem chodzi mu przede wszystkim o zemstę. Brat zastrzelonego ochroniarza zabrał łup jako odszkodowanie za śmierć Patryka. – powiedziała Alicja
– Znacie miejsce pobytu Sławomira Tereckiego? – zapytała Małgorzata
– Niestety od kilku lat wszelki słuch o nim zaginął. – odparła Alicja
– Mam pewien pomysł. Musimy sprawdzić poprzednią kryjówkę dziewczyn. Może znajdziemy tam jakąś wskazówkę, dzięki czemu wpadniemy na trop sprawcy. – powiedziała lekarka
– Dobry pomysł, zaraz tam pojedziemy. Zaprowadzę Magdę do garsoniery, która znajduje się piętro wyżej. Weźmiemy ze sobą Monikę, żeby nam opowiedziała wszystko, co wie. Nic jej się nie stanie. Będziemy ją obserwować cały czas. – powiedziała Alicja
– Myślisz, że Magda będzie bezpieczna w pokoju na górze? – zapytała Małgorzata
– Przy drzwiach będzie stał policjant. Nic się nikomu nie stanie. – zapewniła policjantka
Po chwili Alicja wyszła z komisariatu w towarzystwie Marzeny i swoich przyjaciół. Kiedy wszyscy dojechali na miejsce, zobaczyli wrak samochodu użytego do napadu.
– Jak to się mogło stać? Przecież ukryłyśmy naszą furgonetkę. – zauważyła Marzena
– Widocznie ktoś musiał Was cały czas obserwować. – powiedział Tomasz
– Kto oprócz Was wiedział o tej kryjówce? – zapytała Małgorzata
– Nikt oprócz naszej grupy. – odparła Monika
– Kto wpadł na tę kryjówkę? – zapytała Alicja
– Krystyna znalazła to miejsce, kiedy pewnego razu pojechała nad rzekę. – odpowiedziała Marzena
– Wie Pani, w jakim celu Pani Krystyna przejeżdżałaby przez te okolice? – zapytała Alicja
– Nie mam pojęcia. Sprawdźmy, czy w magazynie znajdują się nasze rzeczy. – odparła dziewczyna
Kiedy Alicja weszła do magazynu jako pierwsza, znalazła tam ślady czarnej farby i jakieś prostokątne kawałki blachy.
– Czy poza napadami na sklepy, zajmowałyście się kradzieżami samochodów? – zapytała Alicja
– Oczywiście, że tak. Cały czas napadałyśmy na banki i sklepy jubilerskie. Po każdym skoku musiałyśmy zmienić samochód. – powiedziała Monika
– Co robiłyście z samochodami po napadzie? – zapytała Małgorzata
– Zostawiałyśmy je na jakimś opuszczonym terenie. Zawsze w połowie drogi przesiadałyśmy się do innego samochodu. – powiedziała Monika
– Czy zawsze przesiadałyście się do tego samego samochodu? – zapytała Alicja
– Tak, ten samochód stoi obok krzaków. Zaraz Pani pokażę, co jest w środku. – powiedziała Marzena, po czym pobiegła w stronę samochodu. Kiedy otworzyła drzwi, pociągnęła za dźwignię, żeby otworzyć bagażnik.
– Nie otwieraj bagażnika! To pułapka! – krzyknęła Małgorzata
Na próżno jednak wypowiedziała te słowa. Kiedy Marzena otworzyła bagażnik, rozległa się potężna eksplozja. Po chwili Tomasz, Małgorzata i Alicja zobaczyli konającą Marzenę, która cała płonęła. Alicja przyniosła gaśnicę, którą trzymała w bagażniku swojego samochodu, po czym zaczęła gasić powstały pożar. Kiedy wszyscy troje zobaczyli pogorzelisko, Alicja zauważyła, że pod samochodem znajdowała się jakaś metalowa skrzynia. W środku znajdowały się trzy pobrudzone farbą, puste pojemniki, które wcześniej zostały zdjęte z pistoletu do malowania karoserii samochodowej.
– Spójrzcie na to. Mamy tu kolor biały, czerwony i czarny. Jaki samochód kojarzy Wam się z tymi kolorami? – zapytała Alicja
– To jasne. Dziewczyny przemalowały samochód na karetkę pogotowia. – stwierdził Tomasz
– Czy masz numer rejestracyjny tej karetki, która wyleciała w powietrze? – zapytała Małgorzata
– Tak, ten numer to DB298LP. Dlaczego interesuje Cię ten numer? – zapytała Alicja
– Sprawdźmy te podrobione tablice rejestracyjne. Jestem ciekawa, czy znajdziemy tu tablicę z tymi samymi numerami. – powiedziała lekarka, po czym zaczęła przeglądać pudełko z kawałkami blachy. Na jednej z nich był wybity ten sam numer.
– Zobacz, znalazłam. Wszystkie numery rejestracyjne są na dwóch tablicach, a ten numer ma tylko jedną tablicę. Gdzie jest druga tablica? – zapytała Małgorzata
– Kiedy zaprowadziłam Magdę do garsoniery, zauważyłam, że w jej torbie był schowany jakiś długi, twardy przedmiot w kształcie prostokąta. – powiedziała Alicja
– To znaczy, że Magda ma drugą tablicę rejestracyjną. Musimy szybko dostać się na posterunek policji. Życie tej dziewczyny może być w niebezpieczeństwie. Zadzwoń szybko na komendę i powiedz swoim ludziom, żeby zmienili Magdzie kryjówkę. – powiedziała Małgorzata
Kiedy Alicja wybrała odpowiedni numer, nikt nie odbierał telefonu.
– Mamy problem z zasięgiem. – powiedziała policjantka, po czym mocniej nacisnęła pedał gazu
– Pośpieszmy się, może uratujemy jej życie. – powiedziała Małgorzata
Kiedy Alicja dojechała na komendę, Małgorzata wbiegła na posterunek i udała się w stronę garsoniery. Pod drzwiami zauważyła jakieś pudełka z jedzeniem w środku. Nagle zobaczyła, jak Magda próbuje otworzyć drzwi, żeby zabrać swój posiłek.

Autor: Dawid Potempa

Możliwość komentowania jest wyłączona.