Kontrast

A A A A

Rozmiar tekstu

A-   A+
Kultura

04 listopada, 2020

Grabarz – część 3.


– Przyjrzał się Pan kierowcy? Wie Pan, jaki to był samochód? Zna Pan markę albo model? – dopytywał Tomasz
– Nic nie widziałem, mam duże problemy ze wzrokiem. Poza tym, kiedy ten samochód podjechał, zdrzemnąłem się i nawet nie wiem, kiedy odjechał. – powiedział bezdomny
– Czy może ta dziewczynka widziała coś, co mogłoby nam pomóc? – dopytywała Małgorzata

– Ma na imię Milena. Jeśli nawet coś widziała, to nic Pani nie zrozumie. Ona cierpi na porażenie mózgowe. – powiedział mężczyzna
– Widziałaś biały samochód? – zapytała Małgorzata, pokazując palcem na białą furgonetkę
Dziewczynka wykonała kilka ruchów potakujących głową.
– Widziałaś numer rejestracyjny? – zapytała Małgorzata
Dziewczynka nie zareagowała.
– Zauważyłaś jakiś rysunek albo napis? – zapytała ponownie
– COBI, COBI, COBI. – powtarzała dziewczynka
– Co to znaczy? Czy to jakaś nazwa firmy? Numer rejestracyjny? – dopytywał się policjant
– Mówiłem Państwu, że niczego się Państwo nie dowiedzą. – mówił bezdomny
– Jakiego koloru był ten napis? – zapytała Małgorzata
Dziewczynka wskazała palcem na jej ciemnopomarańczową kurtkę.
– Ta rozmowa zmierza donikąd. Tracimy tylko czas. – powiedział jeden z policjantów
Małgorzata wyjęła z portfela banknot dwustuzłotowy, po czym dała go bezdomnemu.
– Proszę kupić coś do jedzenia i ubrania dla siebie i dziewczynki. – powiedziała lekarka, odchodząc
– Co nam to dało? Przecież dalej nic nie wiemy o tym samochodzie. Musimy sprawdzić wszystkie firmy o podobnej nazwie. Wątpię, że te litery były fragmentem numeru rejestracyjnego. Jedziemy na ulicę Bema 10. – powiedział sierżant Mieczak, wsiadając do samochodu.
Minęło kilkanaście minut, kiedy policjanci udali się pod wskazany adres. Znaleźli tam opuszczony budynek. W środku był duży stół, a na nim stał sejf z zamkiem elektronicznym. Obok sejfu leżały cztery puste butelki po piwie. Pod sejfem znajdowała się kartka z notatką.
– „Przed wami trzecie zadanie. Na stole stoją cztery butelki. Na każdej z nich jest przyklejona kartka z jednym słowem. Z drugiej strony kartki jest napisany szyfr. Tylko jeden z nich jest prawidłowy. Musicie zgadnąć, które słowo nie pasuje do pozostałych. Jeśli znajdziecie to słowo, odwróćcie kartkę i odczytajcie szyfr. W sejfie znajdziecie kolejny fragment mapy i kartkę z kolejnym adresem. – przeczytał sierżant Wilner
– Mamy cztery słowa: bunt, miecz, srebro i koszula. Które słowo nie pasuje do pozostałych? – zapytał posterunkowy
– Takie zagadki są moją słabą stroną. – odparł aspirant
– Słaba strona, czyli pięta Achillesa, o to chodzi. Wspólnym mianownikiem jest mitologia. Mamy miecz Damoklesa, koszulę Dejaniry i prometejski bunt. Tylko srebro nie pasuje do reszty. – powiedziała Małgorzata, wyrywając kartkę z czwartej butelki
Kiedy nacisnęła siedem cyfr, udało jej się otworzyć sejf. W środku była kolejna koperta. Kiedy Małgorzata otworzyła ją, znalazła w środku fragment mapy i kolejną kartkę.
– Wasza kolejna wskazówka znajduje się w domu przy ulicy Korczaka 13. – przeczytał sierżant Mieczak
Wszyscy wyszli z budynku, wsiedli do samochodu i udali się pod wskazany adres. Pod tym numerem kryła się stara rzeźnia. Policjanci zaczęli się rozglądać. Po minucie znaleźli duży stół, na którym było kilka worków i sejf. Jeden z policjantów wziął do ręki list, napisany przez szaleńca.
– „Oto wasze czwarte zadanie. Na stoliku leży 10 worków z monetami. We wszystkich workach znajdują się kartki z rzędem cyfr. Jeden z nich otwiera ten sejf. W każdym worku jest 10 sztuk monet. W dziewięciu workach znajdują się złote monety. Każda z nich waży jeden kilogram. W jednym z worków są monety z innego materiału i są cięższe. Każda fałszywa moneta waży 1 kilogram i 1 gram. Na stole jest waga elektroniczna. Bateria jest tak słaba, że wystarczy energii tylko na pokazanie jednego wyniku. Macie jedną próbę i możecie dokonać tylko jednego ważenia. Musicie zgadnąć, w którym worku są fałszywe monety. Kartka z szyfrem, która znajduje się w tym worku, pozwoli wam na otwarcie sejfu i uzyskanie kolejnego fragmentu mapy i kartki z kolejnym adresem. – przeczytał posterunkowy
– Jak to zrobimy? Jak sprawdzimy, w którym worku są fałszywe monety? Nie możemy położyć wszystkich worków na wadze, zdejmować po kolei po jednym worku. Nie wystarczy nam energii w baterii. – zauważył aspirant
– Już wiem. Z pierwszego worka wyjmiemy 1 monetę i z każdego następnego wyjmiemy o 1 monetę więcej niż z poprzedniego. – powiedziała Małgorzata
Policjanci zaczęli wyjmować monety. Kiedy skończyli, na stole było 55 sztuk monet.
– Połóżmy monety na wadze, włączmy ją i odczytajmy wynik. – powiedziała lekarka
Kiedy policjanci położyli monety i włączyli wagę, zobaczyli wynik 55.7 kg.
– To znaczy, że fałszywe monety są w siódmym worku, bo wyjęliśmy z niego siedem monet. Każda z nich waży dodatkowo o 1 gram więcej. – powiedziała Małgorzata, sięgając do siódmego worka
Udało jej się wyjąć kartkę z szyfrem i otworzyć sejf. W środku była kartka z napisem, że następna wskazówka znajduje się na ulicy Kościuszki 3. Małgorzata wzięła fragment mapy, po czym wyszła z budynku wraz z policjantami.
– Czy znaleźliście coś na temat COBI? Chodzi mi o ten napis, który widziała ta chora dziewczynka. – zapytała Małgorzata
– Sprawdziliśmy. Nie ma żadnej firmy ani osoby, której nazwisko zaczynałoby się od tych liter. – powiedział policjant
– Nie dowiemy się od niej niczego więcej. Musimy sami odgadnąć, co chciała powiedzieć. – powiedziała Małgorzata
Minęło kilka minut, kiedy wszyscy dojechali na ulicę Kościuszki i weszli do opuszczonej pralni. Przy jednej z maszyn, zastali identyczną scenerię jak w poprzednich miejscach. Na stole stał sejf, a obok sejfu było siedem kartek z dniami tygodnia. Z tyłu każdej kartki był rząd cyfr.
– Przed wami piąte zadanie. W pewnym domu mieszkają 2 siostry: Ola i Pola. Mają jedną wadę – lubią kłamać. Ola kłamie w poniedziałek, wtorek i środę. Pola kłamie w piątek, sobotę i niedzielę. Musicie zdecydować, w którym dniu obie dziewczyny powiedzą ,,Jutro będę kłamać”. Wybierzcie właściwy dzień, odczytajcie szyfr i otwórzcie sejf. – przeczytał posterunkowy
– O który dzień chodzi? – zapytał sierżant Mieczak
– Tym dniem jest czwartek. W tym dniu obie będą mogły powiedzieć, że jutro będą kłamać. Pola kłamie w piątki, więc powie prawdę, mówiąc, że jutro będzie kłamać. Ola kłamie od poniedziałku do środy, więc skłamie, mówiąc, że jutro będzie kłamać. – powiedziała Małgorzata, odsłaniając czwartą kartkę.
Autor: Dawid Potempa

Możliwość komentowania jest wyłączona.