Kontrast

A A A A

Rozmiar tekstu

A-   A+
Kultura

25 czerwca, 2021

Koniec roku szkolnego, ale uczniowie Arki Noego jeszcze się nie rozstają. „Jesteśmy jak wielka rodzina”

Tuż po zakończeniu roku szkolnego uczniowie NSSP Arka Noego rozpoczynają tygodniowy obóz w Czarnym Dunajcu. W wyjeździe uczestniczyć będą także część ich rodzeństwa oraz nauczyciele. – Chociaż nie wszystkie dzieci z zespołem Downa do końca zdają sobie sprawę z pandemicznej rzeczywistości, to obecna sytuacja również na nich się odbiła. Nie chodzi tylko o ograniczone kontakty międzyludzkie, ale także mniejszą aktywność fizyczną i ograniczone możliwości, co do przeprowadzania terapii. Tego typu braki są zdecydowanie szybciej widoczne, niż w przypadku zdrowych dzieci – mówi Magdalena Skorupa-Grajner, prezes fundacji prowadzącej Niepubliczną Specjalną Szkołę Podstawową „Arka Noego”. I dodaje: – To nie był łatwy rok, ale wielu udało się nam zrobić dzięki ogromnemu zaangażowaniu rodziców, nauczycieli oraz przyjaciół szkoły. To bardzo cenne – podkreśla.

W piątek rok szkolny zakończy 29 uczniów NSPP Arki Noego. Nie oznacza to jednak, że ponownie zobaczą się dopiero we wrześniu. Już następnego dnia większość z nich wyjedzie na obóz do Czarnego Dunajca.

W czasie tego wyjazdu uczniowie nie tylko będą mogli odpocząć, zwiedzić okolicę, ale także wziąć udział w wielu wszechstronnie rozwijających warsztatach. Na pewno będzie czas na wspólną zabawę, podchody i zabawy ruchowe. Co ważne, opiekunami naszych uczniów będą nauczyciele oraz wolontariusze. Osoby, które są im znane, a to ma ogromne znaczenie dla ich poczucia bezpieczeństwa. Niektórym uczniom będzie dodatkowo towarzyszyć rodzeństwo, a to na pewno przełoży się na zacieśnienie więzi między nimi. Co ważne dla większości naszych uczniów to jedyny wyjazd bez rodziców – mówi Magdalena Skorupa-Grajner,

Kończący się rok szkolny znów był trudny, ale jak podkreśla prezes fundacji Arka Noego, na szczęście szkołę ominęły sytuacje kryzysowe, związane z sytuację epidemiologiczną.

Żaden z naszych uczniów poważnie nie zachorował, a od momentu, kiedy wszyscy wrócili do szkoły, notowaliśmy praktycznie 100 proc. obecność. Dni, kiedy kogoś nie było, należały do rzadkości. Bardzo nas to cieszy, ponieważ osoby z zespołem Downa, ze względu na swoją złożoną sytuację zdrowotną, są bardziej narażone na zakażenie – zauważa Magdalena Skorupa-Grajner.

Na powrót do szkoły wszyscy czekali z utęsknieniem. Nauczanie zdalne w przypadku uczniów z niepełnosprawnością jest sporym wyzwaniem.

Nasze dzieci nie potrafią same usiąść do komputera i zrobić w pełni samodzielnie ćwiczeń w zeszycie. Jednak nauczyciele bardzo starali się tak przekazać potrzebną wiedzę, aby końcowy efekt był sukcesem zarówno dla nich, jak i uczniów. Nieocenione okazało się także wsparcie rodziców, którzy otrzymywali wskazówki, jak dodatkowo mogą pracować ze swoimi dziećmi, dostosowywali poza tym swoje aktywności do lekcji uczniów, czy uczestniczyli w dodatkowych konsultacjach z nauczycielami – podkreśla prezes „Arki Noego”. – Wszyscy włożyli wiele wysiłku w to, aby zajęcia były jak najbardziej atrakcyjne. Wśród uczniów widać było zaangażowanie, które czasem przejawiało się wykonywaniem zadań nie do końca samodzielnie. Paradoksalnie takie sytuacje były jednak najlepszym dowodem na to, że aktywnie szukają oni metod wyjścia z trudnej dla nich sytuacji. Takie zachowanie w przypadku naszych uczniów jest zawsze pozytywne – mówi Magdalena Skorupa-Grajner.

Ograniczona samodzielność to niejedyne wyzwanie.

Bardzo ważnym aspektem naszej pracy oprócz nauki są zajęcia ruchowe oraz terapeutyczne. W normalnych okolicznościach odbywały się one zawsze w szkole. Chociaż nasi nauczyciele robili wszystko, aby przeprowadzić je jak najbardziej efektywnie (tak było na przykład w przypadku spotkań z logopedą czy lekcji z wychowania fizycznego), to forma zdalna zawsze będzie powodować ograniczenia, których nie da się zniwelować. Te braki są zdecydowanie szybciej widoczne u dzieci z zespołem Downa, niż w przypadku zdrowych dzieci. One potrzebują terapii przez cały czas – zwraca uwagę prezes fundacji Arka Noego.

Powrót to zajęć stacjonarnych, a także zbliżający się obóz stworzył szansę na nadrobienie tych zaległości.

Sytuacja, w jakiej się znaleźliśmy, dla nikogo nie była łatwa, ale dla rodziców naszych uczniów powodowała dodatkowe obciążenie. Fakt, że ich dzieci ostatni czas mogły spędzić w szkole, dawał im szansę na chwilę oddechu. A to ważne tym bardziej, że wśród nich są i tacy, którzy mają nie jedno a dwoje niepełnosprawnych dzieci. Jestem przekonana, że każdy z rodziców jest w stanie sobie wyobrazić, jak duże musi to być obciążenie – mówi Magdalena Skorupa-Grajner.

Niedawno szkoła zorganizowała Bieg Kolorowej Skarpety, który odbył się już po raz czwarty. Dzięki zaangażowaniu jednego z przyjaciół Arki Noego uczniom została wykonana profesjonalna sesja zdjęciowa, której efekt znajdzie się w foto-książce, jaką na koniec roku otrzyma każde z dzieci. Nauczyciele z własnej inicjatywy podejmują także działania mające na celu zdobycie grantów.

Jesteśmy wielką rodziną „Arki Noego”. Zaangażowanie nauczycieli, rodziców oraz wsparcie sponsorów sprawia, że możemy robić to, co robimy, a także myśleć o dalszym rozwoju. To bardzo budujące – podsumowuje Magdalena Skorupa-Grajner.

Niepubliczna Specjalna Szkoła Podstawowa „Arka Noego” w Katowicach powstała w 2014 roku. Placówka jest bezpłatna. Rekrutacja prowadzona jest w sposób ciągły. Więcej informacji na stronie www.fundacjaarkanoego.pl.

Źródło: Kobold Public Relations Sp. z o.o.

Możliwość komentowania jest wyłączona.