Dzisiaj kilka słów o tym, czego spożycie należy ograniczyć, aby zachować lepsze zdrowie.

Pierwszym produktem jest mąka. Prawda, że w nieoczyszczonej mące znajdują się witaminy z grupy B, PP, F i substancje mineralne, a to wszystko jest potrzebne organizmowi. Jednak ogólnodostępna mąka jest oczyszczona i rafinowana, a więc nie posiada otoczki – tego, co jest najlepsze i najpotrzebniejsze w ziarnie. Mąka oczyszczona to skrobia, która będzie trawiona z trudem, a niestrawione resztki będą wypełniać fałdy tłuszczowe w naszym ciele. Niestrawiona skrobia pęcznieje w jelitach, utrudniając normalny proces trawienia, a jej niestrawione resztki przyczyniają się do tworzenia złogów we krwi, zanieczyszczenia naczyń krwionośnych i powstawania kamieni w pęcherzyku żółciowym.

Do większości wyrobów z białej mąki – pieczywa, ciast i bułeczek, stosuje się barwniki, środki aromatyczne, środki odkwaszające, spulchniacze, utrwalacze, itp. Domieszki te nie są trawione i pozostają w naszych organizmach do końca życia. Powodują „drętwienie” naczyń krwionośnych, a mąka zamienia się w mękę.

A co z chlebem? Prawie każdy chleb dostępny w naszych sklepach wypiekany jest na drożdżach piekarskich, które powodują procesy fermentacyjne w jelitach. Drożdże zawarte w chlebie atakują naturalną mikroflorę jelit, stąd zaparcia, wzdęcia brzucha, choroby układu pokarmowego, które w wielu przypadkach są skutkiem nadmiernego spożycia chleba, bułek itp. Jeżeli jest Wam drogie własne zdrowie, proszę starać się spożywać chleb z mąki grubo mielonej lub pieczony bez użycia drożdży. Nie należy jeść świeżego chleba, ale odczekać 1-2 dni, aby drożdże straciły swą szkodliwą aktywność.

Podobnie jest z kaszami. Są one oczyszczane z otoczki i pozbawiane wartościowych substancji. Stąd zaleca się spożywanie nieoczyszczanych kasz i nieoczyszczonego ryżu.

Rafinowane produkty oddziałują także na naszą psychikę. Amerykańscy psychologowie twierdzą, że duże spożycie cukru, mięsa i kawy ma związek z agresywnością. Obniżenie ich spożycia powoduje spadek agresywności nawet o 50%.
Pomyśli ktoś, że trudno jest żyć bez czekolady, cukierków czy wędliny. Jeśli bardzo się chce, to można czasem zjeść ulubione słodycze, kawałek wędliny, czy cukierka, gdyż w małych ilościach nie są one szkodliwe. Warto jednak dla zdrowia trzymać się mądrej diety.

autor: Katarzyna Gania