W sobotę, 27 stycznia, odbędzie się organizowany co roku Marsz na Zgodę upamiętniający ofiary Tragedii Górnośląskiej.

Marsz rozpocznie się w Katowicach na placu Wolności, a zakończy pod bramą obozu w Świętochłowicach. Maszerujący przejdą tę samą trasę, jaką przebywali więźniowie w 1945 roku.

Obóz Zgoda był jednym z grupy obozów koncentracyjnych zorganizowanych na Śląsku przez Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego i działał od lutego do listopada 1945 roku. Jednym z komendantów obozu był Salomon Morel. Trafiali tam więźniowie z terenu Górnego Śląska oskarżani o podpisanie volkslisty (obowiązkowej na Górnym Śląsku, fakultatywnej w Generalnym Gubernatorstwie) albo o niechęć do władz komunistycznych.

Warunki, w jakich znajdowali się więźniowie, były katastrofalne. Zatrzymani byli głodzeni, w całym obozie roiło się od pluskiew, szczurów i wszy. Pod koniec lipca wybuchła epidemia tyfusu, która zabierała po kilkadziesiąt osób dziennie. Strażnicy, łącznie z komendantem, ustawicznie znęcali się nad więźniami. Mężczyzn bito, zmuszano do bicia siebie nawzajem, wganiano do psich bud i bito, jeśli więzień nie szczekał, psy na specjalną komendę gryzły w genitalia. Kobiety były gwałcone, wiadomo o jednej trzynastolatce, która zaszła przez to w ciążę.

Więzionych było razem prawie pięć tysięcy osiemset osób, a liczba ofiar śmiertelnych szacowana jest na jedną trzecią.

Salomon Morel pod koniec życia mieszkał w Izraelu. Do śmierci otrzymywał polską emeryturę w wysokości prawie 5 tysięcy złotych brutto. Jest też kawalerem Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski oraz Złotego Krzyża Zasługi.