Kontrast

A A A A

Rozmiar tekstu

A-   A+
Kultura

07 stycznia, 2020

Mój pierwszy bal

Styczeń i luty to czas studniówek. To pierwszy poważny bal, który zwiastuje nadejście matury. Na ten wielki dzień wszyscy stroją się w piękne kreacje, uczą się tańczyć poloneza i opracowują wystrój sali. Warto jednak pamiętać, że ze studniówką związanych jest też kilka zwyczajów, które mają zapewnić zdanie egzaminu.
Jedną z najważniejszych tradycji jest polonez, taniec który rozpoczyna bal maturalny. Uczniowie wraz ze swoimi osobami towarzyszącymi lub nauczycielami na wystrojonych aulach czy salach balowych hucznie zaczynają studniówki i bawią się do białego rana.
W tak niezwykły wieczór warto stosownie się ubrać do okazji. Mężczyźni zakładają, więc szykowne garnitury, sprawiają że wyglądają dostojnie i szarmancko. Niewątpliwie ta garderoba przyda im się na maturę i może przynieś im fart. Kobiety wybierają piękne suknie balowe, nie przebierają w dodatkach, do tego wizyta u fryzjera – no bo jak głosi zwyczaj do matury nie wolno ścinać włosów, później tylko makijaż i można iść na bal.
Jednakże należy pamiętać, że królową przesądów studniówkowych jest znana wszystkim czerwona podwiązka zakładana na lewą nogę – ma to przynieść szczęście na maturze dziewczynie oraz jej partnerowi, jeśli zobaczy jej skrawek. Oprócz tego warto założyć czerwoną bieliznę, która doda pewności nie tylko na pierwszym dorosłym balu, ale też doda nam pewności w czasie egzaminu maturalnego.
Studniówka to bal, bal beztroski i dobrej zabawy, jednak każdy bal ma swój koniec. Dlatego należy podchodzić do zwyczajów związanych z nią z dużym dystansem. Można spełnić powyższe zwyczaje, ale nie pomogą nam one w zdaniu matury, gdy nie uczymy się systematycznie.

Możliwość komentowania jest wyłączona.