Kontrast

A A A A

Rozmiar tekstu

A-   A+
Kultura

09 czerwca, 2021

„Morderstwo na czterech łapach” – część 3.

– Myślę, że Krajecki zaprosił Rembacza do swojego domu, a następnie zabił go, posługując się psami. – powiedziała lekarka
– To są tylko domysły. Nie mamy na to żadnych dowodów. Nie znamy motywu zabójstwa. – zauważyła Alicja
– Nie zapominajmy o tym, że w czasie zabójstwa gospodarz spał. – stwierdził Tomasz
– Nie wiemy, czy rzeczywiście zażył temapzepam przed snem. – zauważyła Małgorzata
– Musimy się więcej dowiedzieć na jego temat. – powiedział Tomasz
– Skąd tyle wiesz na temat psów? – zapytała Małgorzata, patrząc na policjantkę
– Przez pewien czas pracowałam w ośrodku szkolenia psów policyjnych. – odparła Alicja
– Sprawdzimy mieszkanie Rembacza. Być może znajdziemy coś, co naprowadzi nas na trop sprawcy. – powiedziała Małgorzata
– Poproszę prokuratora, aby zlecił przeprowadzenie sekcji zwłok. Nie mogę uwierzyć, żeby tak dobrze wyszkolone psy nagle zaatakowały człowieka. Rembacz mieszkał w bloku przy ulicy Kamiennej 8, numer mieszkania 7. – powiedziała Alicja
Po tych słowach, Małgorzata i Tomasz wsiedli do samochodu, po czym udali się pod wskazany adres. Kilkanaście minut później byli już na miejscu. Zaparkowali samochód pod blokiem, kiedy zobaczyli starszą kobietę wychodzącą z klatki. Przyspieszyli kroku, aby złapać drzwi, zanim się zamkną. Kiedy weszli na drugie piętro, zobaczyli jakąś paczkę, leżącą na wycieraczce. Tomasz wsunął dwa wytrychy do zamka, a po chwili oboje byli już w środku. Małgorzata zabrała paczkę ze sobą. Miała nadzieję, że znajdzie w niej coś, co pomogłoby jej w śledztwie. Kiedy tylko oboje zaczęli rozglądać się po mieszkaniu, zauważyli w przedpokoju figurę irlandzkiego skrzata. W dużym pokoju na oknie stała donica z koniczyną. Kiedy Tomasz otworzył szufladę komody, znalazł w niej dziwny pierścień.
– Zobacz, co znalazłem. – powiedział Tomasz, wołając Małgorzatę
– To jest pierścień Claddagh, używany w Irlandii jako symbol przyjaźni i miłości. Może pełnić rolę pierścionka zaręczynowego lub obrączki. – powiedziała lekarka
– W całym mieszkaniu jest pełno symboli związanych z Irlandią. Na ścianie wisi krzyż świętej Brygidy, patronki Irlandii. – stwierdził Tomasz, przechodząc do sypialni
– To znaczy, że Rembacz fascynował się Irlandią. Być może spędził tam dużo czasu. Pierścień symbolizuje, że był związany z kobietą z Irlandii. Niewykluczone, że sam był Irlandczykiem. Mógł zmienić nazwisko. – powiedziała Małgorzata
– Zobacz, znalazłem jakieś zdjęcia. – powiedział Tomasz, zaglądając pod łóżko
Kiedy Małgorzata wyjęła zdjęcia, znalazła jedno z nich, na którym Rembacz podniósł obie ręce i trzymał je na wysokości policzków.
– Pan Rembacz był żonaty. – powiedziała lekarka
– Skąd wiesz? – zapytał Tomasz
– Na zdjęciu widać, że nosi pierścień Claddagh na prawej dłoni, a serce jest skierowane do wewnątrz dłoni. W kulturze irlandzkiej oznacza to, że osoba jest w związku małżeńskim. – powiedziała Małgorzata
– Zajrzałem do barku. Ma tam tylko irlandzkie piwo i whisky. – powiedział Tomasz
Wchodząc do dużego pokoju, Małgorzata zauważyła, że na meblościance stały dwie kolumny. Zdziwiło ją to, że jeden z głośników był wsunięty głębiej i stał bliżej ściany niż drugi. Kiedy lekarka weszła na krzesło, zdjęła głośnik z meblościanki. Gdy zdjęła obudowę i zajrzała do środka, znalazła w środku kopertę, a w niej fotografie przedstawiające eksplozje, do których doszło na ulicach Dublina. Na jednym zdjęciu był widoczny płonący autobus szkolny. Na kolejnych zdjęciach byli uwiecznieni zamaskowani żołnierze, którzy otwierali ogień do ludności cywilnej.
– Co to może znaczyć? – zapytał Tomasz, próbując obejrzeć zawartość koperty
– Te zdjęcia przedstawiają zamachy przeprowadzone przez członków Irlandzkiej Armii Republikańskiej. – powiedziała lekarka
– Co Rembacz mógł mieć wspólnego z irlandzkimi terrorystami? – zapytał Tomasz
– Być może stracił kogoś w zamachu. Później udało mu się wpaść na ślad zamachowca. Trop zaprowadził go do Polski. Mógł stracić żonę. Trzymał w szufladzie symbol małżeństwa, a w jego mieszkaniu nie ma ani jednego zdjęcia, na którym byłby z kobietą. – powiedziała lekarka
– Co Mariusz Krajecki może mieć z tym wspólnego? – zapytał Tomasz
– Nie wiem. Sprawdźmy resztę mieszkania. Potrzebujemy więcej poszlak. – powiedziała Małgorzata, idąc do sypialni
Kiedy otworzyła drzwi szafy, znalazła tam wyłącznie ubrania w kolorze moro. Przeglądając kolejne komplety, zauważyła coś dziwnego.
– Spójrz na zawartość szafy pana Rembacza. Widzę, że kolekcjonował ubiór militarny. Miał w niej pełno mundurów polowych, ale tylko w tym komplecie brakuje spodni. – powiedziała Małgorzata, pokazując wieszak z mundurem w kolorze pustynnym
– Być może spodnie były brudne, a Rembacz oddał je do czyszczenia. – powiedział Tomasz
– Przy zwłokach nie znaleziono kwitu z pralni. – powiedziała Małgorzata, kiedy zadzwonił telefon
– Małgosiu, mówi Alicja. Wykonaliśmy autopsję Rafała Rembacza. Śmierć nastąpiła wskutek krwotoku z tętnicy szyjnej, ale jest kilka niejasności. – powiedziała Alicja
– O czym Ty mówisz? – zapytała Małgorzata
– Krajecki mówił, że włamywacz wyjął pistolet i próbował strzelać do psów. Patolog stwierdził, że przed śmiercią ofiara trzymała ręce w górze. – powiedziała Alicja
– Jeśli chciał zastrzelić Romulusa i Remusa, to nie podnosiłby rąk. Myślisz, że Krajecki trzymał Rembacza na muszce, a następnie poszczuł go psami? – zapytała Małgorzata
– Sprawdziliśmy opakowanie z lekiem. Krajecki miał wypisaną receptę na dwie paczki temazepamu. Na szafce nocnej leżały dwa opakowania. Jedna z nich była otwarta, a w listku brakowało jednej tabletki. Obok leżał paragon z wczorajszą datą. Mężczyzna nie kłamał. Naprawdę zażył temazepam. – powiedziała Alicja
– Skąd wiadomo, że połknął tę tabletkę wczoraj? Ta paczka mogła tam leżeć przez dłuższy czas. – powiedziała Małgorzata
– Zazwyczaj lekarz przepisywał mu jedną paczkę. Tym razem przepisał mu dwie paczki na zapas, żeby wystarczyło mu na dwa miesiące. Dowiedziałam się, że jego lekarz miał problemy z wątrobą i przebywa w szpitalu na Oddziale Hepatologicznym. Na obu paczkach są te same daty ważności. – stwierdziła Alicja
– Możliwe, że zażył niewielką ilość leku tuż po zabójstwie, aby mieć niepodważalne alibi. Kiedy przyjechaliście, wyglądał na zaspanego. Mógł udawać, że właśnie został wybudzony ze snu. – zauważyła lekarka
– To są tylko domysły. Nic nie zdziałamy, nie mając dowodów. – stwierdziła Alicja
– Czy patolog znalazł coś jeszcze? – zapytała
– Prześwietliliśmy ciało Rembacza. Okazało się, że w jego barku tkwił odłamek jakiejś bomby albo miny. Badania wykazały, że miał ponad dwadzieścia lat. – powiedziała Alicja
– W jego mieszkaniu znaleźliśmy fotografie przedstawiające jakiś zamach terrorystyczny w Irlandii. Nie wiemy, co miał z tym wspólnego. – powiedziała Małgorzata
– Rafał Rembacz naprawdę nazywał się Evan MacCurley. Był irlandzkim fotografem, urodzonym w Belfaście. Dodatkowo zajmował się także filmowaniem uroczystości. Kilka lat temu zmienił nazwisko i zamieszkał w Polsce. – powiedziała Alicja
– Domyślam się, dlaczego postanowił opuścić swój rodzinny kraj. Mariusz Krajecki też jest pół-Irlandczykiem. Dowiedziałaś się czegoś o nim? – zapytała Małgorzata
– Jego ojciec nazywał się Liam Darby. Matka nazywała się Zofia Krajecka. Liam opuścił ją, kiedy była w ciąży. Pani Krajecka postanowiła sama wychować syna. Zamieszkała z nim w Polsce i nadała mu swoje panieńskie nazwisko. – powiedziała Alicja
– Wiesz coś o śmierci Emilii Krajeckiej, żony Mariusza? – zapytała Małgorzata
– Zginęła w tajemniczych okolicznościach. Znaleźli ją bezdomni. Głowę znaleziono parę metrów dalej od reszty ciała. We krwi miała sporą ilość alkoholu. Patolog uznał, że to był wypadek i nie stwierdził udziału osób trzecich. Zdziwiło mnie to, że w chwili śmierci, na dworcu kolejowym nie było żadnych świadków. Krajecki mówił, że jego żona była na dworcu w towarzystwie jakichś alkoholików. – powiedziała Alicja
– Sugerujesz, że też została zamordowana? – zapytała Małgorzata

Autor: Dawid Potempa

Możliwość komentowania jest wyłączona.