Kontrast

A A A A

Rozmiar tekstu

A-   A+
Kultura

01 września, 2021

„Morderstwo w powietrzu” – część 3.

Kiedy Wioletta wyszła, minęła ją urocza starsza Pani, która weszła do bufetu.
– Czy mogę prosić o szklankę wody? Muszę zażyć lekarstwa. – powiedziała staruszka
– Proszę uprzejmie. Co Pani dolega? Mogę Pani jakoś pomóc? – zapytała Małgorzata
– Nie, dziękuję, to nic poważnego, tylko lek profilaktyczny. – odparła starsza Pani, po czym wyjęła jedną zieloną tabletkę i połknęła ją
Mimo, że kobieta położyła lek wieczkiem do dołu, Małgorzacie udało się dojrzeć napis, który widniał na etykiecie. Kiedy staruszka wróciła na swoje miejsce, do bufetu wszedł Tomasz.
– Widzę, że zapoznałaś się z Panią Weroniką. – stwierdził Tomasz
– Znasz tę kobietę? – zapytała lekarka
– Dosiadłem się do niej. Zobaczyłem, że jest smutna. Chciałem ją pocieszyć i porozmawiać z nią. – powiedział Tomasz
– Żal mi tej kobiety. Nie wiem, co się stało, ale bardzo jej współczuję. – powiedziała lekarka
– Co masz na myśli? – zapytał Tomasz
– Kiedy przyszła tu i poprosiła o wodę, zauważyłam, jak zażywa risperidon. – odparła lekarka
– Myślisz, że ta kobieta jest chora psychicznie? – zapytał Tomasz
– Risperidon jest stosowany przy leczeniu schizofrenii, lęków, zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych, depresji, zespołu Tourette’a i zaburzeń odżywiania. Nie wiemy, na co choruje Pani Weronika. – powiedziała lekarka
– Porozmawiam z nią i spróbuję ją dyskretnie wypytać o szczegóły. – odparł Tomasz, wychodząc z bufetu
– Musimy sprawdzić rzeczy znalezione przy Paulinie. Możliwe, że wśród nich znajdziemy jakąś poszlakę, która naprowadzi nas na trop zabójcy. – odparła lekarka
– Nie wiemy, czy Paulina została otruta substancją zawierającą arsen. Zatrucie dimetylosulfotlenkiem również powoduje czosnkowy oddech. – zauważył Tomasz
– W tej chwili musimy znaleźć jakiekolwiek środki chemiczne w tym samolocie. Morderca nie mógł się ich pozbyć. Trucizna musi być gdzieś na pokładzie. Ktoś musiał ją przemycić w bagażu podręcznym. – stwierdziła lekarka
– Gdybyśmy chcieli teraz przeszukać bagaże podręczne, nawet za zgodą pasażerów, to nigdzie nie znaleźlibyśmy śladu trucizny. Ten, kto zabił Paulinę, musiał gdzieś ukryć obciążający go dowód. – odparł Tomasz
– Musimy się dowiedzieć, ilu pasażerów było w bufecie lub w toalecie. Jeśli się tego dowiemy, będziemy mogli odkryć, kto stoi za tym morderstwem. – odparła Małgorzata
– Stewardessy nie przebywają cały czas w bufecie. Większość czasu spędzają w kabinie pasażerskiej. Nikt nie pilnuje toalet. – stwierdził kapitan
W tym momencie zszedł steward. Widać było, że był lekko podenerwowany. Na jego czole było widać krople potu.
– Dzień dobry Panie Albercie, chciałabym porozmawiać z Panem na temat Pauliny Konarskiej. – odparła lekarka
– Co chciałaby Pani wiedzieć? – zapytał Albert
– Słyszałam, że był Pan zakochany w Paulinie bez wzajemności. Konarska odrzuciła Pańskie względy tylko dlatego, żeby dostać awans. Miał Pan prawo być zdenerwowanym. Być może nawet pragnął Pan jej śmierci. – odparła lekarka
– Jestem teraz w szczęśliwym związku. Planujemy ślub z Kasią. Dawno już zapomniałem o Paulinie. – powiedział Albert
– Kasia? Tak miała na imię dziewczyna, która została zwolniona w momencie, kiedy Paulina dostała awans. – powiedziała lekarka
– Ma Pani rację. To właśnie z nią planuję ułożyć sobie życie. Kiedy ją poznałem, zrozumiałem jak pustą kobietą była Paulina Konarska. Jeśli szuka Pani mordercy, to trafiła Pani pod niewłaściwy adres. – powiedział Albert
– Wie Pan, komu jeszcze mogło zależeć na śmierci Pauliny? – zapytała Małgorzata
– Być może powinna Pani porozmawiać z pilotami. Paulina odbyła z nimi kilka lotów. Na pewno w jakiś sposób musiała się im narazić. Nigdy nie miała okazji poznać osoby, która później nie stałaby się jej wrogiem. – odparł steward
– Czy Paulina cierpiała na jakieś choroby? – zapytała lekarka
– Nic mi o tym nie wiadomo. – odrzekł Albert
– Dziękuję Panu za informacje. Bardzo mi Pan pomógł. – powiedziała Małgorzata
Kiedy Małgorzata spojrzała na swoje miejsce w samolocie, zobaczyła Tomasza, który siedział z Panią Weroniką. Nagle kobieta wstała i poszła w kierunku bufetu.
– Mogę prosić o szklankę wody? – zapytała staruszka
Małgorzata nalała jej szklankę wody. Kiedy kobieta próbowała się napić, nagle poczuła ból w podbrzuszu.
– Przepraszam. Dokucza mi biegunka. – powiedziała staruszka, po czym złapała się za brzuch
– Współczuję Pani choroby nowotworowej. Jakiś czas temu przechodziła Pani chemioterapię, zgadza się? – zapytała lekarka
– Czy to jest aż tak widoczne? – zapytała Weronika
– Widzę, że wypadają Pani włosy. Poza tym ma Pani gorączkę i dokuczają Pani biegunki. To dlatego musi Pani tak często uzupełniać poziom płynów. Czym się Pani zajmowała zawodowo? – zapytała lekarka, dotykając czoła starszej Pani
– Całe życie pracowałam w ośrodkach zdrowia jako fizjoterapeutka. – powiedziała staruszka
– Dlaczego zażywa Pani risperidon? – zapytała lekarka
– Po śmierci mojego syna, popadłam w depresję. Psychiatra kazał mi zażywać ten lek. – powiedziała Weronika
– Wiem, co Pani czuje. Ja też straciłam syna. – odpowiedziała lekarka
– Współczuję Pani. Nie ma nic gorszego dla matki niż utrata własnego dziecka. – powiedziała staruszka, po czym połknęła tabletkę i wróciła na swoje miejsce
Tymczasem Tomasz wszedł do toalety. Na podłodze obok umywalki zobaczył małą, szklaną fiolkę.
– Małgosiu, zobacz co znalazłem. – krzyknął Tomasz
– Co to jest? – zapytała lekarka
– Na fiolce jest naklejona etykieta. Widzisz ten napis? Myślę, że fiolka była wypełniona arszenikiem. – stwierdził Tomasz
– To bardzo silna trucizna, stosowana czasami jako lek w przypadku nawrotu choroby nowotworowej lub niepowodzenia chemioterapii. – odparła Małgorzata
– Teraz przynajmniej wiemy, z jaką trucizną mamy do czynienia. Jestem pewien, że to ona spowodowała śmierć Pauliny Konarskiej. – powiedział Tomasz

Autor: Dawid Potempa

Możliwość komentowania jest wyłączona.