Kontrast

A A A A

Rozmiar tekstu

A-   A+

NA KOLEI POWIAŁO… DZIWNYM

11 par pociągów Kolei Śląskich na trasie S8 pomiędzy Katowicami a Tarnowskimi Górami i SPODEK z PKP Intercity „latający” na codzień (za wyjątkiem sobót) pomiędzy Katowicami a Poznaniem przez Wieluń  to „hity” w nowym rozkładzie jazdy pociągów, który zacznie obowiązywać od 10 grudnia.

W lecie dołączą kolejne dwa pociągi dalekobieżne: KORSARZ (nazwa ZBRODNIARZ albo BANDZIOR pewnie byłaby tu równie „wymowna”, a jednocześnie bardziej innowacyjna) z Krakowa do Kołobrzegu i Ustki oraz WYDMY z Bohumina do Łeby i Helu. Obydwa pojadą trasami dosyć nowatorskimi. Pierwszy — od Tarnowskich Gór  z „węglówki” nie zjedzie w Kaletach na Poznań  (jak każe rozsądek i tradycja), ale dopiero w Bydgoszczy, gdzie skręci na Piłę. Drugi —  zamiast „węglówką” (jak każe rozsądek i tradycja) pojedzie z Tarnowskich Gór na Częstochowę i Łódź–Widzew, a dopiero potem wróci na „węglówkę”. Rzecz jasna eksperymenty te znacznie wydłużą czas przejazdu obydwu pociągów, ale pozwolą zachować niepisaną zasadę obowiązującą w PKP Intercity, że „pasażera trzeba bardziej wozić, a mniej przewozić”. Ekonomicznie to być może i słuszne (pociąg jadący około 6 godzin Katowic do Gdyni przez Karsznice — jak to niegdyś bywało — byłby „niezdrowo” konkurencyjny z pendolinem, które za znacznie większe pieniądze pędzi na złamanie karku trasą o prawie 100 kilometrów dłuższą w czasie niewiele krótszym), ale z punktu widzenia pasażera niekoniecznie pożądane.

Dziwną nowością jest też poranny pociąg Kolei Śląskich z Tarnowskich Gór do Częstochowy przez Lubliniec(!). Dla amatorów jazdy pociągiem — prawdziwa gratka.

Dla porządku trzeba jeszcze dodać, że „stan posiadania” utrzymały Przewozy Regionalne czyli PolRegio: pięć par pociągów do Wielunia Dąbrowy i jedna do Częstochowy (trasą tradycyjną).

W kierunku Opola tradycyjnie nic. To jednak też ekonomicznie uzasadnione, bo od 2012 roku  nie zauważono pasażerów chętnych do jazdy w tamtym kierunku. Niewykluczone, że z powodu braku pociągów…

Ogólnie „szału nie ma”, ale jest też dobra wiadomość: zakończyły się przepychanki z ochroną środowiska w Katowicach w temacie rewitalizacji linii kolejowej nr 182 Tarnowskie Góry — Zawiercie przez MPL Pyrzowice. Teraz prace będą mogły przyspieszyć. Przetarg na projekt odbudowy już ruszył i wkrótce poznamy zwycięzcę, który będzie miał 1575 dni na realizację zadania. Do tego czasu trzeba jednak doliczyć bliżej nie określone dni stracone z tytułu różnych odwołań i jest szansa, że nasi wnukowie (już w podeszłym wieku) pojadą pociągiem na lotnisko. O ile jeszcze będzie… (to)

Możliwość komentowania jest wyłączona.