Kontrast

A A A A

Rozmiar tekstu

A-   A+
Kultura

16 czerwca, 2021

„Podejrzany szympans” – część 3.

– W rogu pokoju widzę skórkę od banana. Leży tu od niedawna. Jeszcze nie zdążyła ściemnieć. Jestem pewna, że to nie Max jadł tego banana i analiza porównawcza odcisków palców szympansa powinna to potwierdzić. – powiedziała lekarka
– Dlaczego tak sądzisz? – zapytała Alicja
– Max jest dosyć niski. Kiedy weszliśmy do środka, drzwi były zamknięte. Wątpię, czy Max zdołałby dosięgnąć klamki, wejść do pokoju i zjeść banana. – powiedziała lekarka
– Wydaje mi się, że tym drugim zwierzęciem mógł być szympans zwyczajny. Świadczy o tym sierść znaleziona na stole. Jej kolor nie zgadza się z kolorem sierści Maxa. Poza tym szympans zwyczajny jest wyższy i nie miałby problemów z dostaniem się do pokoju. – odparł technik
– Zastanawiam się, po co ktoś przenosił stolik. – odparła lekarka, oglądając wgłębienia
– Dalej myślisz, że Max jest niewinny? – zapytała Alicja
– Widzę, jak się zachowuje. Może zróbmy mały test. – powiedziała lekarka
– Co masz na myśli? – zapytała policjantka
– Włożę mu nóż do łapy i zobaczę, czy spróbuje mnie zaatakować. – powiedziała Małgorzata, po czym wyciągnęła skalpel i podała szympansowi. Ten jednak, o dziwo, nie złapał narzędzia.
– No dalej, pokaż mi, jak zamordowałeś swojego Pana. – powiedziała lekarka, po czym ponownie włożyła małpie nóż do łapy i zbliżyła go na wysokość swojego serca. Na próżno były jednak jej starania. Max ani myślał o atakowaniu.
– Jak na zwierzaka o zabójczych skłonnościach, zachowuje się dosyć dziwnie. – zauważył Tomasz
– Jeśli Max zaatakował Kowalika, to dlaczego nie próbował atakować mnie? – zapytała Małgorzata
– Pewnie nie jest w nastroju. Może Max zaatakował Kowalika, ponieważ dostał ataku szału. Możliwe, że był zdenerwowany albo zrobił to zupełnie przypadkowo. – powiedziała Alicja
W tej chwili do domu wszedł policjant w białym płaszczu przeciwdeszczowym. Na jego widok, Max zaczął krzyczeć i uciekać, aż w końcu schował się za szafę.
– Co Pan robi? – zapytała Małgorzata
– Na dworze pada deszcz, więc ubrałem sobie płaszcz. Co w tym dziwnego? – zapytał policjant
– Czy może Pan go na chwilę zdjąć? – poprosiła Małgorzata
Kiedy policjant zdjął płaszcz, Max wyszedł z ukrycia.
– Proszę mi pożyczyć płaszcz. – poprosiła Małgorzata
Kiedy lekarka założyła płaszcz, Max ponownie zaczął uciekać w panice i tym razem schował się pod łóżko.
– Mamy pewien trop. Max panicznie boi się białego koloru. – powiedziała Małgorzata
– O czym to świadczy? – zapytała Alicja
– Być może morderca był ubrany na biało. – powiedziała Małgorzata
– Ten trop nie prowadzi donikąd. Przecież jest wielu ludzi, którzy mają takie płaszcze. – powiedziała Alicja
– Sprawca niekoniecznie musiał być ubrany w płaszcz przeciwdeszczowy. To mógł być pracownik branży gastronomicznej np. piekarz, kucharz, rzeźnik albo ktoś, kto wykonuje zawód związany z medycyną np. lekarz albo pielęgniarz. Ewentualnie możemy brać pod uwagę adeptów sztuk walki. Wszyscy ci ludzie chodzą na biało. Tym ubraniem mógł być fartuch, kitel, kimono albo jakieś robocze ubranie ochronne noszone przez ludzi, którzy pracują z niebezpiecznymi substancjami. – powiedziała Małgorzata
– Mamy dużo tropów do sprawdzenia. – stwierdziła Alicja
– Jeśli poznamy motyw, wtedy możemy ograniczyć nasze poszukiwania. – powiedziała Małgorzata
– Jeśli chcesz udowodnić niewinność tego szympansa, to proszę bardzo. Ja muszę go zabrać na badania weterynaryjne. Max zostanie zamknięty w klatce w przychodni obok komisariatu.
– Czy przeszukaliście dom? – zapytał Tomasz
– Nie zdążyliśmy. Nie było żadnych poszlak, że ktoś inny mógł być zamieszany w śmierć Kowalika. –powiedziała Alicja
– Czy sprawdziliście jego skrzynkę pocztową? – zapytała Małgorzata
– Znaleźliśmy tylko kilka katalogów oraz list z przychodni lekarskiej z adnotacją od niejakiego doktora Krzyżaka. Sprawdziliśmy go, to laryngolog, pracuje w zakładzie opieki zdrowotnej kilkaset metrów stąd. – powiedziała Alicja
– Nie wiemy, na co chorował Kowalik. Czy znaleźliście jakieś leki? – zapytała Małgorzata
– Jedynymi medykamentami, które znaleźliśmy w domu, były środki zawierające efedrynę. – powiedziała Alicja
– To znaczy, że Kowalik cierpiał na chroniczny nieżyt nosa. – stwierdziła lekarka
– Co jego choroba może mieć wspólnego z jego śmiercią? – zapytała pani komisarz
– Jeszcze nie wiem, ale dowiem się. Czy sprawdziliście ten list? – zapytała Małgorzata
– W liście było napisane, że doktor Krzyżak zaproponował odstawienie dotychczasowych leków i leczenie operacyjne. – powiedziała Alicja
– To jest bardzo ciekawe. Musimy sprawdzić jego kartotekę. Może cierpiał na inne dolegliwości. – powiedziała Małgorzata
– Postaraj się zdobyć jego kartę chorobową i listę zażywanych leków. Spójrz na gazety, które znaleźliśmy w skrytce pocztowej. – powiedziała Alicja
Kiedy Małgorzata zaczęła przeglądać gazety, ogarnęło ją zdziwienie.
– Wszystkie te czasopisma dotyczą koncernów kosmetycznych. Co producent serialu przyrodniczego może mieć wspólnego z taką branżą? – zapytała Małgorzata
– Nie wiemy, czym się zajmował, zanim został producentem. – odpowiedziała Alicja
– Razem z Tomaszem zbadamy tę sprawę. Polubiłam Maxa i zrobię, co w mojej mocy, żeby go uratować. – powiedziała Małgorzata, po czym wyszła
Oboje wsiedli do samochodu i ruszyli przed siebie.
– Dokąd jedziemy? – zapytał
– Musimy porozmawiać z doktorem Krzyżakiem. Najpierw musimy się dostać do kartoteki Pana Kowalika. – powiedziała Małgorzata
W momencie, gdy znaleźli się w przychodni, zobaczyli dwie rejestratorki w trakcie przerwy. Mieli szczęście, gdyż nie było zbyt wielu pacjentów.
– Dzień dobry, w czym mogę Państwu pomóc? – zapytała rejestratorka
– Nazywam się Małgorzata Kowalska, a to jest Tomasz Nowak. Jesteśmy konsultantami medycznymi dla policji. Prowadzimy śledztwo w sprawie morderstwa jednego z pacjentów doktora Krzyżaka, niejakiego Bronisława Kowalika. Często leczył się na chroniczny nieżyt nosa. – powiedziała lekarka

Autor: Dawid Potempa

Możliwość komentowania jest wyłączona.