Kontrast

A A A A

Rozmiar tekstu

A-   A+
Kultura

05 sierpnia, 2021

„Ślepa sprawiedliwość” – część 4.

– W tej chwili grupa powinna kończyć lekcję administracji weterynaryjnej. Zajęcia odbywają się w sali numer 13. – powiedziała sekretarka, patrząc na plan zajęć
– Dziękuję bardzo. – powiedziała Małgorzata, wychodząc
Kiedy tylko Tomasz pobiegł w głąb korytarza, zobaczył, jak ktoś otwiera drzwi. Z sali zaczęli wychodzić uczniowie. Małgorzata podeszła do jednej dziewczyny.
– Czy znałaś Igora Gawrona? – zapytała lekarka
– Igor Gawron? Proszę mi nawet o nim nie mówić. Chodził z nami przez pół roku. Niedawno zrezygnował z nauki. Kim Pani jest? – zapytała uczennica
– Jestem konsultantem medycznym i pomagam policji w śledztwie. Igor Gawron został zamordowany. Chcemy się dowiedzieć czegoś więcej o nim. – powiedziała Małgorzata
– Chyba nikt w naszej klasie go nie lubił. Chciał się umawiać z każdą z dziewczyn. Najpierw chciał poderwać moją siostrę, Felicję, ale ona była bardzo stanowcza i nie chciała się z nim umówić. Gawron nazywał ją Żelazną Damą. Ja mam na imię Aurelia, ale nigdy nie słyszałam, żeby mówił do mnie po imieniu. Zawsze wołał na mnie „Złotko”. Najgorszej było z Olą Słaniecką. – powiedziała dziewczyna
– Co się stało? – zapytała lekarka
– Gawron miał na jej punkcie obsesję. Mówił, że jest jego tlenem, że nie może bez niej żyć. Nie wiem, o co mu chodziło. Zawsze zachowywał się dosyć dziwnie. – powiedziała Aurelia
– Czy często zdarzały się takie incydenty? – zapytała lekarka
– Pewnego razu przyjechała po mnie moja ciocia. Ma na imię Natalia i jest właścicielką dużej firmy. Gawron powiedział jej kiedyś, że woda sodowa uderzyła jej do głowy. Myślałam, że się spalę ze wstydu. Kiedyś rozmawiałam z moim chłopakiem, a on oczernił mnie w jego obecności. Powiedział mu, że spałam z sześcioma chłopakami. Nie wytrzymałam i wymierzyłam mu siarczysty policzek. – powiedziała Aurelia
– Czy zawsze zachowywał się tak grubiańsko w stosunku do kobiet? – zapytała lekarka
– Jestem dosyć puszystą kobietą, a Gawron powiedział mi kiedyś, że wyglądam, jakbym ważyła prawie 200 kilogramów. Konkretnie powiedział, że jego zdaniem ważę 196,97 kg. Mojej mamie powiedział kiedyś, że mam brzuch, jakbym urodziła 11 dzieci , a moja twarz wygląda, jakbym miała 79 lat. Od tamtej pory wszyscy przestaliśmy się odzywać do niego. Kamień spadł mi z serca, kiedy zrezygnował z dalszej nauki. Miał bardzo dobry wzrok i z daleka widział wiadomości, jakie pisałam do swojego chłopaka. – powiedziała Aurelia
W tym momencie do szkoły wszedł jakiś mężczyzna. Dziewczyna spojrzała na niego z utęsknieniem.
– Proszę mi wybaczyć, ale przyjechał mój tata. Muszę już iść. Mam nadzieję, że powiedziałam Pani wszystko, co chciała Pani wiedzieć. – powiedziała uczennica, odchodząc
– Co o tym wszystkim myślisz? – zapytał Tomasz
– Ta sprawa wydaje się bardzo dziwna. Może rozmowa z Alicją rozwieje nasze wątpliwości. – powiedziała Małgorzata, idąc w stronę wyjścia
– Dokąd teraz jedziemy? – zapytał Tomasz
– Muszę jechać do domu, żeby się przebrać. Możesz zaczekać na mnie na posterunku. Spotkamy się na miejscu. – powiedziała lekarka, wychodząc ze szkoły
Tomasz zobaczył, jak Małgorzata zmierzała szybkim krokiem do domu. On tymczasem wsiadł do samochodu i odjechał w przeciwnym kierunku. Minęło kilkanaście minut, kiedy lekarka była już niedaleko swojego domu. Nagle zobaczyła jedną ze swoich sąsiadek, która zaczęła machać przez okno. Po chwili wyszła na zewnątrz.
– Pani doktor, czy mogłabym prosić Panią o pomoc? – zapytała kobieta
– Co się stało? – zapytała lekarka
– Mąż jest w pracy, a ja mam dwoje dzieci pod opieką. Mój młodszy syn źle się czuje. Kilkanaście minut temu zaczął się skarżyć na ból w nodze. Telefon jest zepsuty, więc nie mogę zamówić wizyty domowej. – powiedziała kobieta
– Proszę mnie zaprowadzić do niego. – powiedziała lekarka
Po chwili obie panie weszły do domu. Małgorzata stanęła przy łóżku i zobaczyła osłabionego chłopca, który kurczowo trzymał swoją stopę. Zobaczyła opuchliznę i obrzęk.
– Tak, jak podejrzewałam. Pani syn ma stłuczoną kostkę. Założę mu opatrunek uciskowy, aby unieruchomić kończynę. Proszę ochładzać miejsce lodem, a także zaopatrzyć się w maści przeciwbólowe. Jeśli stan dziecka się nie poprawi albo pogorszy, proszę się zgłosić do mnie do szpitala. – powiedziała Małgorzata, wyjmując tubkę ze swojej torby
– Dziękuję Pani bardzo. Nie wiem, jak się Pani odwdzięczę. Mój mąż ma nadgodziny, a ja oprócz sprawowania opieki nad chorym synem, muszę pilnować i odpytywać córkę, ponieważ jutro ma bardzo ważny sprawdzian w szkole. – powiedziała kobieta
– Z czego masz ten sprawdzian? – zapytała lekarka
– Chcę mieć lepszą ocenę z historii. Jutro mam sprawdzian ze Starożytnego Rzymu. – powiedziała dziewczynka, kiedy matka zabrała jej książkę
– Zobaczymy, czego się nauczyłaś. W którym roku został założony Rzym? – zapytała matka
Lekarka widziała, jak dziewczynka miała spore problemy z przypomnieniem sobie daty.
– Nie pamiętam. – powiedziała dziewczynka
– Rzym powstał w roku 753 p.n.e. Jeśli nie potrafisz zapamiętać daty, zagraj w skojarzenia. Możesz np. pomyśleć, że na siedmiu wzgórzach piętrzy się Rzym. Kiedy ja nie mogłam czegoś zapamiętać w szkole, stosowałam takie metody. To się nazywa… – powiedziała matka, nie potrafiąc znaleźć właściwego słowa
– Chodzi Pani o mnemotechnikę. Jest Pani genialna. – powiedziała lekarka, wyjmując telefon
– Słucham. – odezwał się głos w słuchawce
– Tomek, czy jesteś już na posterunku? – zapytała lekarka
– Nie, musiałem podjechać na stację benzynową. Jadę teraz na posterunek. Będę za chwilę przejeżdżał obok Twojego domu. – powiedział Tomasz
– Będę czekała na Ciebie obok domu numer 13. Właśnie rozwiązałam zagadkę i wiem, kto jest mordercą. – powiedziała lekarka, zbliżając się do drzwi
Minęła minuta, kiedy Małgorzata zobaczyła samochód Tomasza. Bez namysłu wsiadła do niego, a po chwili oboje odjechali. Kilkanaście minut później zobaczyli budynek komisariatu. Gdy weszli do środka, widzieli dwóch poznanych niedawno policjantów, wchodzących do gabinetu Alicji. Przyspieszyli kroku i po chwili również weszli do biura.
– Jak to dobrze, że już jesteście. Musimy popracować nad tą sprawą. Dalej nie możemy odnaleźć tajemniczej Agaty. Nie wiemy, kto wyręcza sąd i wymierza sprawiedliwość przestępcom. – powiedziała Alicja

Autor: Dawid Potempa

Możliwość komentowania jest wyłączona.