Kontrast

A A A A

Rozmiar tekstu

A-   A+
Kultura

06 sierpnia, 2021

„Ślepa sprawiedliwość” – część 5.

– Mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Znalazłam tajemniczą Agatę i wiem, kto zamordował tych przestępców. – powiedziała Małgorzata, patrząc na stróżów prawa
– Dlaczego Pani tak się nam przygląda? – zapytał sierżant
– Wiem, że to wy zabiliście te osoby. – powiedziała lekarka
– Pani chyba oszalała. – powiedział posterunkowy
– Kiedy rozmawiałam z Panem w szpitalu, powiedział Pan, że na miejscu mordercy, miałby Pan pomocnika, żeby Pana ubezpieczał i pilnował, aby nie zostawił Pan śladów. Właśnie dlatego Pan i Pański partner wzięliście sprawy w swoje ręce. Zamordowaliście czterech mężczyzn, wypuszczonych przez sąd, w taki sposób, aby wszyscy wiedzieli, jakie przestępstwo popełnili. Gwałciciel małych dzieci miał ślady przemocy seksualnej, handlarz narkotykami zmarł wskutek przedawkowania, damski bokser został zatłuczony na śmierć, a stręczyciel udusił się pieniędzmi, które zarabiał, zmuszając nieletnie kobiety do prostytucji. Kiedy jeden z was zabijał, wtedy drugi pomagał zacierać ślady. Jeden z was zawsze dawał alibi drugiemu. Zastanawiało mnie, dlaczego morderca wyjął kulę z drzewa. Wiedział Pan, że jeśli ją zbadamy, odkryjemy, że została wystrzelona z Pańskiej broni. – powiedziała lekarka, patrząc na sierżanta
– Nie ma Pani żadnych podstaw ani dowodów na tak absurdalne oskarżenia. Co z tą tajemniczą Agatą? – zapytał posterunkowy
– Ta sprawa nie dawała mi spokoju, ale udało mi się ją znaleźć. Nie mogę udowodnić, że zabiliście tych trzech przestępców, ale udowodnię, że zabiliście Igora Gawrona. – powiedziała lekarka
– O czym Pani mówi? – zapytał sierżant
– Rozmawiałam z uczennicą szkoły, w której Gawron uczył się jako technik weterynaryjny. Dowiedziałam się, że miał spore problemy z chemią. Jedna z koleżanek skarżyła się na dziwne przezwiska, które Igor wymyślił dla znajomych kobiet. Skarżyła się także, że opowiadał niestworzone historie na ich temat. Dowiedziałam się, że w dziwny sposób nazywał Olę, Aurelię, Felicję oraz ciotkę jednej z uczennic, właścicielkę firmy, Natalię. Co te imiona mają ze sobą wspólnego? – zapytała lekarka
– Poza tym, że są żeńskie, to nie mam pojęcia. – powiedział sierżant
– Pierwsza sylaba każdego z tych imion jest jednocześnie symbolem pierwiastka w tablicy Mendelejewa. O Pani Natalii powiedział, że woda sodowa uderzyła jej do głowy, bo sód w układzie okresowym ma symbol Na. Felicję nazwał żelazną damą, bo żelazo ma symbol Fe. Olę nazywał tlenem, gdyż tlen ma symbol O. Do Aurelii mówił „Złotko”, ponieważ złoto ma symbol Au. – powiedziała lekarka
– Widzę, że miał ciekawy sposób na zapamiętywanie nazw pierwiastków chemicznych. Co to ma wspólnego z jego śmiercią? – zapytał
– Kiedy pojęłam, że posługiwał się mnemotechniką, zrozumiałam znaczenie jego ostatnich słów. Gawron powiedział, że „Agata ma 47 lat, waży 107,87 kg, miała 5 kochanków i 11 dzieci. Schwytacie ją 10 sierpnia o 12”. – powiedziała lekarka
– Wiemy o tym, ale o co mu chodziło? – zapytał posterunkowy
– Srebro ma symbol Ag jak Agata, jego liczba atomowa wynosi 47, masa atomowa jest równa 107,87, ten pierwiastek leży w 5 okresie i 11 grupie. W taki właśnie sposób Igor Gawron zapamiętywał symbole pierwiastków. Symbol był początkiem imienia dziewczyny. Liczba atomowa była wiekiem, masa atomowa była masą ciała, okres miał oznaczać liczbę kochanków, a grupa miała oznaczać liczbę dzieci. – powiedziała Małgorzata
– To w żaden sposób nie przybliża nas do zabójcy. – powiedział sierżant
– Rozwiązaniem jest druga część zagadki. Chodzi konkretnie o datę i godzinę, czyli 10 sierpnia o 12.00. Myślę, że Gawron przed śmiercią widział numer 100812. Miał słabą pamięć, więc aby go nie zapomnieć, ułożył do niego tekst, który chciał przekazać pierwszej osobie, która go znajdzie. Liczył, że ktoś odkryje, co miał na myśli i w ten sposób uda się policji złapać sprawcę. – powiedziała lekarka
– Co oznacza ten numer? – zapytał posterunkowy
– Zastanawiałam się, co może mieć wspólnego srebro i ciąg cyfr. Pomyślałam, że mogło chodzić o numer odznaki policyjnej. Uczennica szkoły mówiła, że Gawron miał bardzo dobry wzrok. Myślę, że kiedy Gawron był w uliczce, zjawił się tam morderca i zaskoczył go. Najpierw pokazał mu swoją odznakę, aby zyskać jego zaufanie, a następnie zastrzelił go z zimną krwią. Kiedy kula przeszła na wylot, wydłubał ją z drzewa i uciekł z miejsca zbrodni. – powiedziała Małgorzata
– Ta teoria jest bardzo naciągana. – stwierdził sierżant
– Pamięta Pan, kiedy spotkaliśmy się w szpitalu? Podczas rozmowy, potrąciło Pana biegnące dziecko. Wtedy upuścił Pan swoją odznakę. Ja podniosłam ją i oddałam Panu. Zanim to zrobiłam, przeczytałam numer. Brzmiał następująco: 100812. Przed śmiercią Igor Gawron zobaczył numer Pańskiej odznaki, kiedy zastawił Pan pułapkę na niego, a następnie go zastrzelił. – powiedziała Małgorzata
– Czy macie coś do powiedzenia, Panowie? – zapytała Alicja
W tym momencie obaj policjanci wstali, wyjęli odznaki, po czym położyli je na biurku Pani komisarz. Chwilę później położyli także swoje pistolety, patrząc zrezygnowanym wzrokiem na Alicję.
– Jesteście obaj aresztowani za morderstwo Igora Gawrona. Zabierzcie ich. – powiedziała pani komisarz, wzywając swoich podwładnych, aby odprowadzili zatrzymanych

Autor: Dawid Potempa

Możliwość komentowania jest wyłączona.