Kontrast

A A A A

Rozmiar tekstu

A-   A+
Gospodarka/Polityka

22 grudnia, 2018

Świąteczne… śmieci

Kolorowe girlandy od kilkunastu dni rozświetlają wieczorami ulice naszych miast. To znak, że święta tuż, tuż. Święta, oczywiście Bożego Narodzenia, bo jakżeby mogło być inaczej.

Strojnie jest również w Tarnowskich Górach. Przynajmniej „z wierzchu”. Gdyby zajrzeć głębiej, okazuje się, że wcale nie jest tak pięknie.

Trudno się spodziewać, że nagle — powodu świąt, czy też jakiegokolwiek innego powodu — w różnych zakątkach miasta znikną „pomniki brzydoty” i wszystko będzie lśniło czystością. Na peryferiach nie znikną, ale w śródmieściu miasta, które od ponad roku szczyci się wpisem na listę zabytków UNESCO ich istnienie jest żenujące. Poniżej dwa przykłady zwyczajnego brudu, a można ich znaleźć więcej.

Ulica Sobieskiego, posesja nr 6. 50 metrów vis–a–vis wejścia do Tarnogórskiego Centrum Kultury można zobaczyć taki dosyć osobliwy wystrój świąteczny.

Można winić mieszkańców, którzy usypali takie „dzieło”, ale co mają zrobić ze śmieciami skoro w tej świątyni brudu jest tylko jeden pojemnik (pomijam już kwestię segregacji śmieci).

A to drugi obrazek — również ścisłe centrum miasta. Od strony ronda im. Ranoszka kuszący reklamą billboard, a z drugiej strony tablicy…

Fakt, że następnego poranka przyjechały służby miejskie i śmieci usunęły. Pozostaje jednak problem zasadniczy, jakim jest — w istocie dziki — śmietnik w samym centrum miasta, notabene — zlokalizowany na terenie będącym własnością tegoż miasta. A jeden pojemnik na kilkanaście rodzin to chyba też trochę za mało (pomijam już kwestię segregacji śmieci).

-TAJPAN

Możliwość komentowania jest wyłączona.