Kontrast

A A A A

Rozmiar tekstu

A-   A+
Kultura

11 maja, 2021

„Szkolne morderstwo” – część 2.

– Nie rozumiem tylko, dlaczego popełniła samobójstwo w miejscu pracy. Zostawiła list pożegnalny? – zapytała lekarka
– Tak, znaleźliśmy kartkę na stoliku w gabinecie. Policjanci zabezpieczyli ją i zabrali do laboratorium. Chcemy się upewnić, że to jest jej pismo. – dodała Alicja
– Nie mogę w to wszystko uwierzyć. Jaki miałaby powód, żeby odbierać sobie życie? – zapytała Małgorzata

– Nie wiem, musimy porozmawiać z jej kolegami z pracy. Być może miała jakieś problemy w życiu osobistym albo zawodowym. Podejrzewasz, że Nina Kostecka została zamordowana? – zapytała Alicja
– Przecież była u szczytu kariery, lubiana przez uczniów, przygotowywała ich do zawodów. To chyba kiepski moment na odebranie sobie życia. – powiedziała Małgorzata
– Sama słyszałaś, co powiedział lekarz. Śmierć nastąpiła wskutek przerwania rdzenia kręgowego, a nie uduszenia. Kostecka była bardzo dokładna i skrupulatna. Załóżmy, że zamiast stać na krześle, stałaby na drabinie. Nie skakałaby z najniższego szczebla drabiny, gdyż umierałaby powoli. Skacząc z górnego szczebla, załatwiła to szybko, łamiąc sobie kark. – powiedziała Alicja
– Każ zrobić dodatkowe testy. To naprawdę niewiarygodne, żeby Nina powiesiła się w szkole, na sali gimnastycznej, w czasie trwania zajęć. Dlaczego nie popełniła samobójstwa w domu, tylko zrobiła to w szkole? Dlaczego naraziła uczniów i pracowników szkoły na taki widok? – zapytała lekarka
– Przecież wszystkie drzwi były zamknięte od środka. W gabinecie znaleźliśmy list pożegnalny oraz klucze do sali, magazynku i tylnego wyjścia. Nikogo więcej tam nie było. Nie ma tam żadnego innego przejścia. – powiedziała Alicja
– Mogę zobaczyć ten list pożegnalny? – zapytała Małgorzata
– Czytałam go, nie było tam zbyt wiele informacji. Były tam napisane tylko cztery zdania „Muszę z tym skończyć. Tak dalej być nie może. To jest jedyny sposób. Tak będzie najlepiej” – powiedziała Alicja
– To bardzo dziwne. Zazwyczaj przyszli samobójcy piszą długie listy pożegnalne. Wyjaśniają w nich, dlaczego chcą odebrać sobie życie, a w tym liście mamy tylko kilka krótkich zdań. – powiedziała lekarka
– Widzę, że ta sprawa nie daje Ci spokoju. Co chcesz zrobić? – zapytała Alicja w chwili, gdy przyszedł dyrektor
– Klasa 1c potrzebuje teraz nowej trenerki koszykówki. Bardzo chętnie przejmę zastępstwo za Ninę Kostecką. Nauczyciele mnie nie znają, więc nikt nie będzie niczego podejrzewał. – powiedziała lekarka
– Pani nazywa się Małgorzata Kowalska? To Pani jest tą konsultantką medyczną? – zapytał dyrektor
– Tak, dlaczego Pan pyta? – zapytała Małgorzata
– Słyszałem o Pani. Ma Pani na koncie kilkanaście rozwiązanych spraw. Pani na ogół się nie myli. Naprawdę podejrzewa Pani, że Nina Kostecka została zamordowana? – zapytał dyrektor
– Nie chcę psuć opinii o tej szkole, ale nie mogę pozwolić, żeby morderca uniknął zasłużonej kary. W szkole byłam kapitanem drużyny koszykarskiej. – powiedziała lekarka
– Od jutra zaczyna Pani pracę jako nowa trenerka. Przedstawię Panią gronu pedagogicznemu. – powiedział dyrektor
Następnego dnia Małgorzata zjawiła się w szkole kilka minut przed ósmą. Według planu miała rozpocząć zajęcia o 8.45. Przed drzwiami do pokoju nauczycielskiego stał już dyrektor, który wszedł do środka w towarzystwie lekarki.
– Dzień dobry Państwu, proszę pozwolić, że przedstawię nową trenerkę koszykówki. To jest Pani Małgorzata Kowalska. Zastąpi Panią Kostecką do czasu, aż nie znajdę nowej nauczycielki wychowania fizycznego. – powiedział dyrektor
– Dzień dobry, bardzo mi miło Państwa poznać. – powiedziała lekarka
– Przedstawię Pani resztę zespołu. To jest nasza Adrianna Wasowska – polonistka, Ernest Bolaczek – nauczyciel matematyki, Iwona Maj – anglistka, Ewelina Karaś – germanistka, August Dudek – nauczyciel chemii, Cezary Pakulski – nauczyciel fizyki, Bogdan Stachowiak – nauczyciel biologii, Dariusz Marciszewski – nauczyciel geografii, Barbara Rajska – katechetka, Norbert Łokocki – historyk, Beata Kartacz – nauczycielka muzyki, Gabriela Dębińska – nauczycielka plastyki i Mateusz Kosiński – nauczyciel informatyki i techniki. Ja jestem nauczycielem wiedzy o społeczeństwie. – opowiedział dyrektor
– Według planu niedługo powinnam zacząć lekcje z klasą 1c. – powiedziała lekarka
– Proszę, oto dziennik z klasy 1c i klucz z sali. – powiedział dyrektor
W tym czasie Małgorzata wyszła z pokoju nauczycielskiego i udała się do gabinetu dla nauczycieli wychowania fizycznego. Kiedy stamtąd wyszła, zobaczyła uczniów z klasy 1c, z którymi miała mieć trening koszykówki.
– Zapraszam na salę. – powiedziała lekarka
Kiedy uczniowie weszli do środka, stanęli równo w szeregu i spojrzeli na Małgorzatę.
– Dzień dobry, nazywam się Małgorzata Kowalska i przez pewien czas zastąpię Panią Ninę Kostecką. Mam nadzieję, że dobrze będzie się nam razem pracowało. Teraz sprawdzę obecność. – powiedziała Małgorzata, po czym zaczęła wyczytywać nazwiska wszystkich uczniów.
Po upływie minuty Małgorzata wyjęła piłkę i podała jednemu z uczniów.
– Teraz pokażcie mi, co potraficie. – powiedziała lekarka
Ku swojemu wielkiemu zdziwieniu, jej uczniowie okazali się bardzo pojętnymi graczami. Bez problemu zaprezentowali jej różne metody kozłowania i rzucania piłki.
– Czy Pani Kostecka pokazywała wam, na czym polegają wsady? – zapytała Małgorzata
– Tak, często robiliśmy korbę lub młynek. – odpowiedział jeden z uczniów
– W takim razie zaprezentujcie mi wszystkie rodzaje wsadów, jakie poznaliście na treningach. – powiedziała Małgorzata
Lekarka była pod wrażeniem umiejętności swoich uczniów. Na każdym kroku starała się im dawać jak najlepsze rady. Chciała, żeby jej podopieczni wygrali nadchodzący mecz.
– Denis, jesteś najwyższy, grasz jako środkowy. Blokuj rzuty rywali i zbieraj piłki. Mateusz, jesteś najniższy, grasz jako rozgrywający. Przechwytuj piłkę. Rafał, Adrian, jesteście skrzydłowymi, starajcie się blokować ataki przeciwnika, a zarazem wspierać pozostałych graczy. – krzyknęła lekarka
Podczas lekcji Małgorzata była świadkiem, jak jej uczniowie wkładali piłkę do kosza, wieszając się obręczy. Nagle zadzwonił dzwonek na przerwę.
– Koniec na dzisiaj. Widzimy się na następnym treningu. Przemek, chcę z Tobą porozmawiać. – powiedziała lekarka
– Tak, co się stało, proszę Pani? – zapytał uczeń
– Co się z Tobą dzisiaj działo? Zauważyłam, że w ogóle nie skupiałeś się na grze. – powiedziała lekarka

Autor: Dawid Potempa

Możliwość komentowania jest wyłączona.