Kontrast

A A A A

Rozmiar tekstu

A-   A+
Kultura

07 grudnia, 2020

TARNOWSKIE GÓRY – ZWIEDZANIE CENTRUM MIASTA (CZĘŚĆ 2.)


Dzień dobry. Witam Państwa na naszym drugim spacerze po centrum Tarnowskich Gór. Spotykamy się na rynku przy kamienicy, w której ostatnio mieścił się bank. Kierujemy się w stronę ul. Opolskiej. Widzimy przed nami budynek rogowy u zbiegu ulicy Opolskiej i ulicy księdza Wajdy. Został wybudowany na przełomie wieku XVIII i XIX.

Od początku pełnił wiele funkcji. Na początku mieścił się tutaj zajazd i browar, potem od końca XIX wieku aż do końca lat 40. XX wieku hotel. W budynku, po wojnie, był internat Zespołu Szkół Odzieżowych, obecnie znajdują się tutaj między innymi biura senatorskie i poselskie. Ma tutaj swoją siedzibę stowarzyszenie “Po naszymu, czyli po śląsku”, którego pomysłodawcą i promotorem jest tarnogórzanka, honorowa obywatelka Tarnowskich Gór Pani Maria Pańczyk-Pozdziej. Minęliśmy zabytkowy budynek, a przed nami widzimy pusty plac, w części plac budowy. Na tym miejscu do początku tego roku stały budynki po zakładach “TARMILO”, które znane były z produkcji odzieży dla dzieci. Zbliżamy się do nietypowego skrzyżowania, na którym zbiega się pięć ulic, a ruch odbywa się w sześciu kierunkach. Na środku skrzyżowania stoi druga figura tarnogórskiego gwarka. Wchodzimy teraz w ulicę ks. Infułata Michała Lewka, który przez 44 lata był proboszczem kościoła św. Piotra i Pawła, który zwiedzaliśmy podczas naszego pierwszego spaceru. Ks. Michał Lewek to bardzo gorliwy ksiądz i patriota. Przed okresem pobytu w Tarnowskich Górach, posługiwał w misji charytatywnej dla Polaków w Berlinie. Po powrocie do Ojczyzny, został kierownikiem Wydziału Kościelnego przy Polskim Komisariacie Plebiscytowym. Wspominając patrona ulicy dotarliśmy do miejsca, którego świetność zakończyła się w momencie wybuchu II wojny światowej. W tym miejscu stała Synagoga. Obecnie dla upamiętnienia tego miejsca patrzymy na pomnik-kolumnę, która powstała w 2006 roku. Autorami projektu są tarnogórzanie Artur Lubos i Krzysztof Mazik. Po zmroku, na ścianie domu za kolumną, możemy zobaczyć zarys synagogi. Gdy odwrócimy się, zobaczymy przed sobą budynek z białego kamienia, pochodzi z XVI wieku. To tutaj był magazyn win najstarszej w mieście winiarni i restauracji Sedlaczka. Przechodzimy teraz przez plac, który jest obecnie parkingiem, a w każdy wtorek i piątek zamienia się w miejskie targowisko. Po naszej lewej stronie widzimy zabytkową kamienicę, w której miało swoją siedzibę archiwum państwowe. Idziemy ul. Zamkową po prawej stronie widzimy hotel Opera jest to przebudowana na potrzeby nowoczesnego hotelu stara kamienica. Hotel posiada 50 miejsc noclegowych, zaplecze gastronomiczne i parking. Jest to obecnie jedyny w centrum miasta hotel. Po wojnie w tym budynku mieściła się fabryka bombek choinkowych “Piaski techniczne”. Obok hotelu widzimy budynek należący do parafii św. Piotra i Pawła, na parterze znajdują się salki katechetyczne, na piętrze duża sala mieszcząca około 80 osób, wykorzystywana na spotkania większych grup, również na piętrze znajduje się kaplica św. Maksymiliana. W miejscu, gdzie dzisiaj jest kaplica, przed wojną była sala widowiskowa, w której odbywały się również ważne uroczystości miejskie. Stoimy przed budynkiem Miejskiej Biblioteki Publicznej w Tarnowskich Górach, od 2009 roku nosi ona imię Bolesława Lubosza. Pozwólcie Państwo, że powiem kilka słów o tym wyjątkowym człowieku. Urodził się w Tarnowskich Górach w roku 1928, był synem kolejarza. Jako pierwszy mieszkaniec ulicy, na której mieszkał, ukończył studia na wydziale filologii polskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Był poetą i publicystą. Od początku istnienia zasiadał w jury konkursu “Po naszymu, czyli po śląsku”. Przez całe swoje życie kochał Tarnowskie Góry i Śląsk. Jest honorowym obywatelem Tarnowskich Gór. Spójrzmy teraz na drugą stronę ulicy. Widzimy w głębi niepozorny piętrowy budynek. To zabytkowy zamek, od którego pochodzi nazwa ulicy. Budynek, który widzimy, obecnie został niestety przebudowany. Proszę państwa, proszę spojrzeć na tę urokliwą zabytkową kamieniczkę przy ul. Zamkowej 8. Zapraszam do wejścia bramą główną. Jesteśmy na podwórku kamienicy, w której mieści się od 2014 roku siedziba Spółdzielni Socjalnej “FAMILIA”. Stąd od początku istnienia spółdzielni, dzięki inicjatywom Pani prezes Anieli Jany są kierowane do osób niepełnosprawnych, zamieszkałych w mieście i okolicy impulsy do wyjścia z domu, do działania, do pracy. Mogę być najlepszym przykładem zaangażowania Pani Prezes w te działania. Na parterze widzimy salę spotkań i szkoleń z wzorcowo przystosowaną toaletą dla osób niepełnosprawnych. Od kwietnia do końca września nasze spotkania integracyjne bardzo często odbywają się w tym zadaszonym podwórku. Przeszliśmy na ul. Górniczą i patrzymy na budynek nr 4. Obecnie jest tu siedziba ZUS. Do roku 1939 budynek ten pełnił rolę Domu Modlitwy Żydów Tarnogórskich. Przeszliśmy obok siedziby ZUS. Patrzymy teraz na zabytkowy dworek z XVIII wieku. W czasach świetności Tarnowskich Gór gościli w tym miejscu Johann Wolfgang Goethe oraz Julian Ursyn Niemcewicz. Obecnie dworek jest siedzibą tarnogórskiego oddziału PTTK, a na parterze znajduje się restauracja. Gdy minęliśmy dworek idziemy dalej ulicą Górniczą, widzimy bloki i nowoczesną zabudowę, wydaje się, że zabytkowe miejsca i kamieniczki są już za nami. Nic bardziej mylnego, w Tarnowskich Górach zabytki i kamienice spotykamy w całym mieście. Z ulicy Górniczej skręcamy w wąską ul. Ligonia. Stoimy przed dwupiętrową kamienicą nr 7, pomalowaną na niebiesko. To tutaj mieści się siedziba Muzeum Instytutu Tarnogórskiego, którego pomysłodawcą i dyrektorem jest dr Marek Wroński, pasjonat historii, tarnogórzan związanych z wojskiem, a szczególnie historii wojska. Pan dr Marek Wroński jest od wielu lat organizatorem konkursów historii wiedzy o Tarnowskich Górach, których uczestnikami są uczniowie szkół podstawowych i średnich. Zwiedziliśmy przed chwilą wystawę, zapraszam Państwa na dalszy spacer. Pomiędzy ciasno zabudowanymi kamieniczkami dotarliśmy na ul. Legionów. Patrzymy na wybudowany w XVIII wieku pałac. Pierwotnie był to tylko folwark. Gdy teren ten kupił hrabia Donnersmarck, wybudowano tutaj okazały pałac oraz willę w głębi ogrodu. Pałac był siedzibą hrabiego. W willi mieszkał administrator. Przed wjazdem do pałacu stoją figury św. Jana Nepomucena i św. Floriana. Obecnie w pałacu ma swoją siedzibę Edukacyjne Centrum Ubioru i Rzemiosła. Po przejściu kilkunastu kroków patrzymy na trzypiętrowy budynek z czerwonej cegły. Od czasu wybudowania w XIX wieku była tutaj pierwsza w Polsce szkoła górnicza. Jesteśmy na ulicy Bytomskiej. Jest to główna droga prowadząca do Bytomia i Katowic. Przechodzimy przez rondo imienia ks. Franciszka Blachnickiego. Urodził się w Rybniku, dzieciństwo i młodość spędził w Tarnowskich Górach, tutaj zdał maturę. Gdy został księdzem stworzył Ruch Światło-Życie. Przed nami niewielkie wzgórze, na którym widzimy rozległy budynek z przylegającym do niego kościołem. Budynek wybudowano w ciągu dwóch lat. Od 1907 roku zakon kamilianów prowadził tutaj lecznicę dla alkoholików. Po wojnie mieścił się tu szpital miejski. W końcu lat 90. XX wieku, szpital powrócił do zakonników. Obecnie w szpitalu św. Kamila istnieje oddział chorób wewnętrznych. W budynku ma swoją siedzibę prowincjał zakonu kamilianów, czyli zwierzchnik wszystkich ojców i braci na terenie całej Polski. “Stary” kościół kamilianów pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela i św. Kamila zachował przedsoborowy wystrój. Proszę spojrzeć na ołtarz główny, widzimy w nim sceny z życia św. Kamila, jest bogato ozdobiony. W lewym ołtarzu widzimy obraz Matki Bożej Uzdrowienia Chorych, przez nas nazywana jest czasami Matką Bożą Tarnogórską. W prawym ołtarzu widzimy św. Kamila wśród chorych. Okna kościoła zdobią piękne przedwojenne witraże. Spójrzmy na górną część ściany bocznej przy ołtarzu św. Kamila, widzimy jakby chór z otwieranymi oknami. Chorzy przebywający w szpitalu, mogą przebywać tam i uczestniczyć we Mszy świętej. Zobaczyliśmy wnętrze zabytkowego kościoła. Na placu przed kościołem i szpitalem widzimy pomnik św. Jana Pawła II, poświęcony i odsłonięty w 2006 roku. Pomnik zaprojektował i wykonał Artur Lubos, tarnogórzanin, o którym już dzisiaj wspominałem. Spotkałem kiedyś znajomego tarnogórzanina, który opowiadał mi, jak pozował Panu Arturowi, gdy ten wykonywał postać papieża. Idziemy do centrum miasta, już po pięciu minutach otaczają nas znowu stare kamienice. Proszę spojrzeć na budynek po prawej stronie. Został wybudowany w połowie XIX wieku. Była to siedziba Spółki Brackiej. Celem jej było gromadzenie pieniędzy wpłacanych przez górników oraz zabezpieczenie im środków w razie wypadku, albo choroby. W połowie lat 50. XX wieku Spółka Bracka została zlikwidowana. Na jej miejsce powstał Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Po drugiej stronie ulicy mieści się siedziba tygodnika “Gwarek”, w którym znajdziemy informacje z Tarnowskich Gór, Piekar Śląskich, Lublińca i powiatu tarnogórskiego. Przed nami widzimy plac, który okalają wysokie drzewa. Wchodzimy na plac Wolności. Gdy powrócimy do czasów historycznych miasta, to stojąc w tym miejscu bylibyśmy poza bramami miejskimi, na przedmieściach. Dzisiaj jesteśmy w samym centrum miasta. Patrzymy na wprost, widzimy fragment “handlowej” ulicy Piłsudskiego, patrząc na prawo widzimy wybudowane w 1874 roku Państwowe Gimnazjum Męskie, obecnie Liceum Ogólnokształcące im. Stanisława Staszica. Absolwentami tego, moim zdaniem, najlepszego tarnogórskiego liceum ogólnokształcącego, jest wielu znanych tarnogórzan. Spójrzmy teraz w kierunku ulicy Piastowskiej. Pośród drzew widzimy dwie XIX-wiecznie kamieniczki z pietyzmem odrestaurowane w ostatnich latach. Na środku placu Wolności znajduje się teraz pompa wodna. Po zakończeniu II wojny światowej na środku placu ustawiono pomnik żołnierzy Armii Czerwonej. W roku 1992 został on zburzony na wniosek władz miasta. Proszę Państwa, tutaj na placu Wolności kończymy nasz dzisiejszy spacer, dzięki któremu zobaczyliśmy znowu kilka ciekawych miejsc w Tarnowskich Górach. Dziękuję bardzo za wspólnie spędzony czas. Do zobaczenia.

autor: Adam Ochman

Możliwość komentowania jest wyłączona.