Kontrast

A A A A

Rozmiar tekstu

A-   A+
Nauka

10 lutego, 2022

Terapeutyczne zajęcia online. Nauczyciele z NSSP Arka Noego udowadniają, że jest to możliwe

Z powodu trwającej blisko dwa lata pandemii w szczególnym trudnym położeniu znalazły się dzieci i nauczyciele ze szkół specjalnych. Nauczanie i prowadzenie terapii on-line w tym przypadku jest sporym wyzwaniem. Nauczyciele NSPP Arka Noego w Katowicach pokazują jednak, że jest możliwe. – Stałe utrzymanie terapii w przypadku naszych uczniów jest konieczne, gdyż z powodu różnych problemów neurologicznych nie tylko przyswajają oni niektóre aspekty wolniej, trudniej, ale też szybciej zapominają, gdy proces dydaktyczny czy terapeutyczny nie jest ciągły i systematyczny – mówi Anna Roman, fizjoterapeutka oraz terapeutka integracji sensorycznej z NSPP Arka Noego w Katowicach.

Wczorajsza informacja o skróceniu edukacji zdalnej niewiele zmienia w przypadku szkół specjalnych.

Mam nadzieję, że to co najgorsze, jest już za nami. Chociaż w przypadku szkół specjalnych, takich jak Arka Noego, mogliśmy pracować w trybie stacjonarnym, co mimo zdalnej nauki szkół masowych, pozostawało w gestii dyrektora szkoły. Zdarzało się jednak, że w pewnych okresach musieliśmy jednak zmierzyć się z wyzwaniem, jakim jest prowadzenie lekcji i terapii w trybie zdalnym. Wymagało to od naszych pracowników sporo kreatywności, ale wywiązali się oni z tego zadania bardzo dobrze – mówi Magdalena Skorupa-Grajner, prezes fundacji prowadzącej Niepubliczną Specjalną Szkołę Podstawową „Arka Noego” w Katowicach.

Pierwsze chwile pandemii w przypadku szkół specjalnych to był czas dużej niepewności, bo wyzwań tutaj jest więcej niż w zwykłych placówkach.

Dla naszych dzieci, zmagających się z różnymi niepełnosprawnościami, czas działa bardzo na niekorzyść. Każdy tydzień bez terapii to dla nich realna strata – zauważa Agnieszka Ślefarska, logopedka z NSSP Arka Noego w Katowicach.

Uczniowie Arki Noego mają w szkole dostępne wszystkie potrzebne terapie. Wśród nich są zajęcia logopedyczne, a także integracji sensorycznej. Sale systematycznie wzbogacane są o nowe sprzęty i pomoce terapeutyczne, bo – jak podkreślają w szkole – uczniowie rosną, a wraz z dojrzewaniem nie tylko zmienia się ich ciało, ale także potrzeby, zainteresowania i motywacja.

W przypadku dzieci niepełnosprawnych intelektualnie ważne jest, aby pracować z nimi polimodalnie, czyli angażując wszystkie zmysły. To ważne, bo jeżeli zajęcia są mało atrakcyjne i stosujemy tylko metody podające (oparte jedynie na przekazie słownym), wówczas taka forma dla dziecka jest nudna, a ono nie wynosi z nich niczego nowego. W efekcie zapamiętywanie będzie odbywać się na gorszym poziomie. Dotyczy to także zajęć logopedycznych, w czasie których uczeń powinien dźwięki nie tylko usłyszeć, ale także zobaczyć, poprzez obserwację układu narządów artykulacyjnych. Tym bardziej, że przy wymowie danej głoski bardzo często towarzyszy gest lub podpowiedź dotykowo-ruchowa. Dla wsparcia mowy ważne jest korzystanie z różnorodnych podpowiedzi wizualnych, ale również dotykowych pozwalających poczuć np. wibracje głosek dźwięcznych poprzez dotknięcie krtani – podkreśla Agnieszka Ślefarska.

Praca zdalna wymaga od pedagogów i terapeutów dużo kreatywności. Najważniejsze to dobre ułożenie programu i metod, które indywidualnie są dopasowane do potrzeb konkretnego dziecka.

Ważna jest wytrwałość, optymizm, dobra wola i celowość działań. Dzięki mądremu programowi możemy tak zorganizować zajęcia, że dzieci uczą się poprzez zabawę – mówi Agnieszka Ślefarska.

Obok zajęć logopedycznych wyzwaniem są także zajęcia on-line na przykład z integracji sensorycznej.

Moja praca polega na wyrównywaniu deficytów ruchowych i sensorycznych, z którymi w mniejszym lub większym stopniu borykają się nasi uczniowie. Najprościej rzecz ujmując  – im lepiej poszczególne układy zmysłów radzą sobie z odbiorem, przetwarzaniem i integracją (scalaniem) docierających do nich bodźców, wrażeń – tym lepiej funkcjonujemy i czujemy się w otaczającym nas świecie – tłumaczy Anna Roman, która w Arce Noego pracuje jako fizjoterapeutka oraz terapeutka integracji sensorycznej.

W terapii dzieci niepełnosprawnych, realizowanych zdalnie, bardzo ważne jest wsparcie rodziców.

Rodzice są nie tylko przedłużeniem moich rąk w wirtualnej rzeczywistości, ale też wsparciem emocjonalnym i logistycznym. Nie raz konieczne było szybkie przeorganizowanie przestrzeni w pokoju, przyniesienie kosza na pranie, przygotowanie piłki, skarpetek, czegoś słodkiego, kwaśnego, słonego, materiałów sypkich typu kasza, ryż, mąka, czy innych materiałów sensoplastycznych. Bardzo się cieszyłam, gdy w pokoju było krzesło obrotowe, czy więcej miejsca na dywanie, co pozwalało choć trochę postymulować błędnik czy zbudować jakiś tor przeszkód z poduszek lub koców. Ale były też sytuacje, gdy jedyne co nam pozostawało to zabawy paluszkowe, ruchy naprzemienne lub masaż – opowiada terapeutka integracji sensorycznej. W takich okolicznościach ważna była kreatywność. – W ramach zajęć sensorycznych z okazji świąt Bożego Narodzenia uczeń wybierał jedną z ponumerowanych bombek na choince. W każdej z bombek ukryte było zadanie, ćwiczenie lub zabawa. Prowadziłam też jogę dla dzieci, a nawet grałam w wirtualne kółko i krzyżyk, zatem naprawdę da się przeprowadzić ciekawe zajęcia integracji sensorycznej zdalnie, choć było to dla mnie duże wyzwanie – mówi Anna Roman.

W realizacji zajęć ważne jest skorzystanie z możliwości, jakie dają nowe technologie, wymiana doświadczeń na forach i wsparcie innych terapeutów. Wielu pedagogów wzięło także udział w szeregu dodatkowych kursów.

Praca zdalna na pewno wymaga od pedagoga i terapeuty dużo kreatywności. Na szczęście mamy różnorodne narzędzia z obszaru technologii informacyjno-komunikacyjnej. Aby urozmaicić zajęcia stworzyłam autorskie programy za pomocą narzędzia eKreda. Zawierały one nagrania audio, materiały obrazkowe i dźwiękowe zaczerpnięte z internetu, a także ćwiczenia rozwijające kompetencje językowe, komunikacyjne, słuch fonemowy, utrwalenie głosek w nagłosie, śródgłosie i wygłosie wyrazów oraz ćwiczenia stymulujące zdolności poznawcze i lewą półkule – mówi Agnieszka Ślefarska.

Zaangażowanie doceniają uczniowie a ich uśmiech to dla terapeutów największa nagroda.

W naszej pracy nie chodzi tylko o samą „sztywną” terapię, ale także o towarzyszenie uczniowi w tej drodze, o kontakt z drugim człowiekiem, o dobrą zabawę, o wspólnie spędzony ciekawie czas, o sukces, o nowe wyzwania i przygody na tej drodze – podsumowuje Anna Roman. – Jestem bardzo dumna z naszych uczniów. Ich niesamowita aktywność i zaangażowanie pokazały mi, że jeżeli tylko uwierzymy w nasze dzieci, to dzieją się cuda – dodaje Agnieszka Śleferska.

Źródło: Kobold Public Relations Sp. z o.o.

Możliwość komentowania jest wyłączona.