Kontrast

A A A A

Rozmiar tekstu

A-   A+
Kultura

30 listopada, 2020

Tradycje andrzejkowe w Polsce i na świecie

Znane jest powiedzenie: „Na świętego Andrzeja dziewkom z wróżby nadzieja”. Badacze wróżb i zabobonów różnych narodowości spierają się, gdzie narodził się andrzejkowy zwyczaj. Uczeni historycy greccy uważają, że andrzejkowe wróżby powstały dawno temu na Sporadach – malowniczych wyspach, w południowo-wschodniej części Morza Egejskiego, gdzie najrozmaitsze wróżby z ulanych woskowych figur były bardzo popularne. Niemieccy etnografowie zapewniają, iż św. Andrzej nazywany najlepszym ze świętych, odziedziczył swą moc po bogu Freyu, patronie radości, płodności i wszelkiego urodzaju. Nie można też nie wspomnieć o słowiańskim bożku weselnych godów – Godunie, gdyż mitologia słowiańska z 1911 roku tak właśnie wyjaśnia pochodzenie tego zwyczaju.
Od wieków dziewczęta wlewały do naczynia z wodą roztopiony wosk, po czym zastygłą formę oświetlały tak, aby rzucała cień, z którego kształtu wróżyły. Jeśli dwie gródki stykały się ze sobą, to znak, że ślub już blisko, a gdy krążyły oddzielnie to nadal czekało je życie w panieństwie. Ta stara zabawa we wróżby miała na celu zdradzić imię i wygląd przyszłego męża oraz stronę świata, z której ukochany przybędzie. Ponadto mowa lanego wosku tłumaczyła najbardziej znane symbole i tak:
1. skrzydlata postać lub anioł – zwiastowały dobrą nowinę
2. brama i drzwi – mówiły o bliskim szczęściu
3. drzewo – wróżyło dobry los
4. harfa – zgodę lub powodzenie w miłości
5. półksiężyc – zwiastował miłosną przygodę
6. dzban – zdrowie
7. owoce – dobrobyt

Poeci i pisarze często pisali o tym, w jaki sposób zdobyć męża. W XIX wieku obdarzony dużym poczuciem humoru Władysław Sabowski radził:
Ową przyszłość dziś bez wielkich mozołów
Wskazać może wosk stopiony lub ołów
Gdy swobodną kroplą w wodę upadnie
Rzecz ciekawa co tam z niego się złoży
Pewno młodzian urodziwy a hoży.

Niezawodnymi wróżbitami w tym dniu były zwierzęta domowe, m.in.: pies, kot, gąsior czy kura. W ówczesnym województwie krakowskim, sandomierskim i na Kujawach, opinią znakomitego wróżbity cieszył się gąsior. Gąsior wróżył z zawiązanymi oczami, a dziewczyna, do której pierwszy podszedł mogła być pewna małżeństwa. W wielu rejonach Polski dziewczęta wypiekały dla zwierząt wróżbitów specjalne pierożki, zwane „jędrzejkami”. Jędrzejki lub ulepione z tłuszczu kulki z doczepionymi kartkami z imionami chłopców, rozkładano na podłodze, po czym wprowadzano psa i obserwowano, który kawałek chwyci pierwszy.
Za niezwykle skuteczną wróżbę uchodziły palące się świeczki. Dwie świeczki umieszczone na tekturach zapalano i puszczano na wodę, czekając niecierpliwie czy zetkną się ze sobą. W okolicach Bytomia i Raciborza, zamiast świeczek, do wody wkładano igły, którym nadawano imiona dziewcząt i chłopców. Gdy zeszły się w wodzie wróżyło to połączenie pary węzłem małżeńskim.
Na zakończenie przepis na wigilię św. Andrzeja, którą obchodzimy z 29 na 30 listopada. Wtedy oprócz wróżb serwujemy specjalne potrawy i desery. Oto jeden z nich, pochodzący z Portugalii „espera marido”, czyli czekając na męża.
250 g cukru
6 jajek
pół szklanki wody
cynamon
Gotujemy na małym ogniu wodę z cukrem, aż utworzy się lukier. Zdejmujemy z ognia i studzimy. Dokładnie roztrzepujemy jajka i wlewamy je do prawie zimnego lukru cały czas ubijając. Stawiamy na małym ogniu i ubijamy trzepaczką aż masa zacznie rosnąć, wówczas przelewamy do salaterek i posypujemy zmielonym cynamonem. Podajemy na zimno lub ciepło.

autor: Jolanta Golik

Możliwość komentowania jest wyłączona.