Kontrast

A A A A

Rozmiar tekstu

A-   A+
Kultura

01 czerwca, 2021

„Trzynasty odcinek” – część 2.

– Doktor Kowalska, słucham. – powiedziała zaspana lekarka
– Małgosiu, mówi Alicja. Przyjedź na ulicę Sosnową. Znaleźliśmy zwłoki młodego mężczyzny. – powiedziała Alicja
– Zaraz przyjadę. – powiedziała lekarka, wstając
Ubranie się i dojazd zajęły jej pół godziny. Kiedy dojeżdżała na miejsce, zobaczyła radiowóz i kilku policjantów. Wysiadła z samochodu i podeszła do Alicji.
– Ofiarą jest 27-letni mężczyzna. Nazywał się Lucjan Małach. Najprawdopodobniej został potrącony przez samochód. Sprawca zbiegł z miejsca wypadku. – powiedziała Alicja
– Lucjan Małach? Tak nazywał się asystent scenarzysty tego nowego serialu kryminalnego o komorniku i notariuszu. – powiedziała lekarka
– Mówisz o serialu „Dębski i Dębicki”? Też nie mogę się doczekać, kiedy wyemitują pierwszy odcinek. – powiedziała Alicja
– Kiedy zginęła ofiara? – zapytała lekarka
– Nie ma śladów stężenia pośmiertnego, więc śmierć nastąpiła między godziną 7.00 a 8.30. Ofiara zginęła na miejscu. – powiedział patolog
– Co on tu robił o tej porze? Przecież to miejsce jest jakimś kompletnym odludziem. – zauważyła lekarka
– Pewnie lubił zaczynać dzień od biegania. Widać, że dbał o zdrowie i kondycję fizyczną. – zauważyła Alicja
– Jeśli chciał biegać, to dlaczego nie ubrał stroju sportowego? Spójrz na jego ubrania. Ma na sobie bawełnianą koszulę z długim rękawem i długie spodnie. Zwróć uwagę na jego buty. W ogóle nie nadają się do biegania. Zastanawiam się, dlaczego ubrał się tak ciepło, jeśli mamy lato. Ubrał się elegancko tak, jakby miał się z kimś spotkać. – powiedziała lekarka
– Być może oddał strój sportowy do pralni. W kieszeni znaleźliśmy kwit z informacją, że ubranie będzie można odebrać pojutrze. – powiedziała Alicja, pokazując kartkę lekarce
– Korzystał z pralni przy ulicy Śniadeckiego. Czas oczekiwania na ubranie wynosi 3 dni robocze, co znaczy, że oddał je wczoraj. Zastanawiam się, dlaczego nie założył chociaż butów sportowych. – zauważyła Małgorzata, dotykając ubrania
– Czego szukasz? – zapytała Alicja
– Spójrz na jego rękę. Miał założoną opaskę dla diabetyków. Czy znaleźliście przy nim jakieś produkty zawierające glukozę? – zapytała lekarka
– Jego kieszenie były puste. – powiedziała Alicja
– Diabetyk chce biegać, ale nie ma przy sobie żadnych produktów, które uratowałyby go na wypadek hipoglikemii. – zauważyła Małgorzata
– Chcesz powiedzieć, że to nie był wypadek? Mógł mieć obniżony poziom cukru, dostał zawrotów głowy albo doznał omdlenia i wpadł pod nadjeżdżający samochód. – powiedziała Alicja
– Gdyby tak było, to kierowca wezwałby pomoc. Ten, kto go potrącił, nawet nie wysiadł i nie sprawdził czy żyje. Nie widać śladów hamowania. – powiedziała lekarka
– Czy zauważyłaś coś jeszcze? – zapytała Alicja
– Zobacz, jego koszula jest mokra i brudna. Rozumiem, że mogła się wybrudzić wskutek upadku, ale dlaczego jest wilgotna? Przecież od wczoraj nie padało. – powiedziała lekarka
– Co o tym sądzisz? – zapytała Alicja
– Myślę, że to nie był wypadek. Wydaje mi się, że spotkał się z kimś znacznie wcześniej, kiedy jeszcze było chłodno. Nie sądzę, że zginął tutaj. – powiedziała Małgorzata
– To znaczy, że mamy do czynienia z morderstwem, które upozorowano na wypadek drogowy. – powiedziała Alicja
– Zauważyłam coś jeszcze. Zwróciłaś uwagę na znaki drogowe? – zapytała lekarka
– Tak, ale co masz na myśli? – zapytała Alicja
– To jest ulica dwukierunkowa. Nie ma tu chodnika, więc jeśli Pan Małach szedł pod górkę, powinien biec lewą stroną drogi. Dlaczego ciało znaleziono po prawej stronie jezdni? – zapytała lekarka
– Może biegł lewą stroną, a kiedy samochód go potrącił, ciało poturlało się na drugą stronę jezdni. – zauważyła Alicja
– Nie sądzę. Spójrz na drugi znak. Mamy tu ograniczenie prędkości do trzydziestu kilometrów na godzinę i niebezpieczne zakręty. Sprawca nie ryzykowałby jazdy z nadmierną prędkością. W takich warunkach łatwo spowodować wypadek. Gdyby potrącił go tutaj, ciało nie byłoby w takim stanie. Podejrzewam, że ktoś potrącił go w miejscu, gdzie występuje większa dopuszczalna prędkość. Następnie przywiózł ciało i zostawił na poboczu. To jest jedyne wyjaśnienie tej mokrej koszuli. Ślady wskazują, że ofiara stała przodem do samochodu. Widać ślady lakieru na spodniach. Gdyby doszło tutaj do wypadku, oznaczałoby to, że kierowca jechał pod prąd. Nie sądzę, że chciałby ryzykować czołowym zderzeniem z pojazdem jadącym z naprzeciwka. – powiedziała lekarka
– Sprawca zadał sobie wiele trudu, żeby to wyglądało na wypadek. – powiedziała Alicja
– To mnie zastanawia. Bardzo się starał, żebyśmy nie wykryli, że doszło do morderstwa, a jednocześnie zostawił tyle śladów wskazujących na zabójstwo: brak opaski, mokre ubranie, ciało ułożone po złej stronie jezdni. Zastanawiają mnie te dziwne plamy na jego ubraniach. – odparła Małgorzata
– Oddamy je do laboratorium. Panowie, zabierzcie ciało. – powiedziała pani komisarz
– Porozmawiamy z członkami ekipy serialu. Musimy sprawdzić, czy ktoś miałby motyw, aby go zabić. – powiedziała Małgorzata
– Dowiedziałam się, że dzisiaj też będzie można spotkać się z członkami ekipy w domu kultury. Ja w tym czasie porozmawiam z jego rodziną i znajomymi. – powiedziała Alicja, wsiadając do samochodu
Małgorzata i Tomasz odjechali z miejsca zdarzenia, po czym ponownie udali się do domu kultury. Kiedy weszli do środka, zobaczyli jednego z członków ekipy, wchodzącego do jednego z pomieszczeń.
– Pan Maksymilian Drzemek? – zapytała lekarka
– Tak, czy ja Panią znam? – odpowiedział pytaniem mężczyzna
– Byłam tu wczoraj, kiedy dziennikarze przeprowadzali wywiady z członkami ekipy serialu. Muszę przyznać, że ma Pan oryginalne pomysły. W tej chwili znamy tematy siedmiu odcinków. Nie ukrywam, że bardzo chcielibyśmy poznać tematy pozostałych odcinków. Najbardziej ciekawi nas, co wydarzy się w ostatniej części. – powiedziała lekarka
– Proszę, mam tutaj opisy kolejnych pięciu odcinków. – powiedział Maksymilian, wyjmując gazetę
– Dziękujemy. – powiedziała lekarka

Autor: Dawid Potempa

Możliwość komentowania jest wyłączona.