01 września, 2019
Tyta zwana Rogiem Obfitości to symbol dobrobytu i znak, że nadszedł pierwszy dzień szkoły. Każdy z nas przekraczał próg szkoły, nie wiedząc co go czeka za drzwiami, słysząc w oddali dzwonek i hałas na korytarzu. W dłoniach trzymając rękę rodziców oraz tytę, owiniętą szeleszącym celofanem wypełnioną słodkościami, która ma nam umilić pierwszy dzień w szkole i dać energię na cały rok ciężkiej pracy.
Zwyczaj wręczania tyty pierwszakom na Śląsku wywodzi się z Niemiec, gdzie znany był już w XIX w. Na Śląsku wręczanie tyty pojawiło się w okresie międzywojennym. Nazwa pochodzi od tytki czyli małej torebki. Tyta to więc duża torba. Te pierwsze były słusznych rozmiarów, często znacznie większe niż trzymające je na starszych zdjęciach dzieci. Zdjęcie z tytą było i jest obowiązkowe pierwszego dnia szkoły. Niemieckie tyty były wypełnione przyborami szkolnymi, nasze śląskie łakociami – cukierkami i bakaliami.
Dawniej na dno tyty wkładano watę, a na to słodkości ze względu żeby dziecko miało lżej oraz, że nie każdy rodzic był na tyle zamożny. Robiono tyty w domu z papieru oklejając nalepkami owijając je celofanem.
Zupełnie inaczej jest dzisiaj w każdym sklepie papierniczym, supermarketach sklepach internetowych jesteśmy zasypywani z witryn okiennych wieloma ofertami rogów obfitości od koloru po bohaterów bajki, piłkarzy. Jednak pamiętajmy, żeby być razem z naszymi dziećmi jutro w pierwszym dniu szkoły i w tych ważnych dla nich chwilach. Najważniejszy jest czas jaki poświęcimy swojemu dziecku, bo żadne prezenty mu tego nie zrekompensują.
Maria Wandzik