Kontrast

A A A A

Rozmiar tekstu

A-   A+

VIMMEX’EM W KORONAWIRUSA

Górnictwo, czyli co?
Mówimy – górnictwo. Myślimy – węgiel. Nic bardziej mylnego. Przemysł wydobywczy to również górnictwo rud metali, soli i surowców skalnych. Co prawda właśnie w węgiel Polska jest najbardziej zasobna, ale wydobywamy również inne surowce, m.in. miedź, srebro, sól.
Górnictwo to jednak pojęcie dużo szersze niż same kopaliny. Warto pamiętać, że nie byłoby wydobycia bez producentów maszyn i urządzeń górniczych, firm usługowych działających na rzecz górnictwa oraz instytutów naukowo-badawczych.

Kondycja branży
W ostatnich latach górnictwo węglowe nie ma dobrej prasy, zwłaszcza na naszym kontynencie. Kryzys, w jakim coraz bardziej pogrąża się branża, dodatkowo potęgują jeszcze dekarbonizacyjne działania UE oraz pandemia SARS-CoV-2. Zwolennicy Zielonego Ładu ignorują opinie ekspertów alarmujących, że odnawialne źródła energii nie zaspokoją stale rosnącego zapotrzebowania na energię elektryczną. A to już godzi w bezpieczeństwo energetyczne poszczególnych krajów.
Dwa miesiące temu w dyskursie na temat zmian klimatu pojawił się jednak nowy wątek. Jeden z czołowych amerykańskich aktywistów ekologicznych, Michael Shellenberger, w swej bestsellerowej już książce „Apocalypse Never” („Apokalipsa nigdy”), demaskuje kłamstwa i mity szerzone przez obrońców klimatu. To bardzo ciekawy i potrzebny glos – zauważa Janusz Olszowski, Prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej, zrzeszającej zarówno producentów węgla, jak i firmy działające w otoczeniu górnictwa. – Lekturę najnowszej publikacji Michaela Shellenbergera polecam w szczególności zagorzałym przeciwnikom energetyki opartej na węglu. Jak podaje autor, według badań przeprowadzonych przez wiodące instytucje naukowe, produkcja energii z biomasy jest bardziej szkodliwa dla środowiska, niż konwencjonalna energetyka oparta na paliwach kopalnych, zaś wiatraki i panele słoneczne są nieefektywne.
Może zatem przyszłość sektora nie rysuje się w aż tak czarnych barwach, jak przyjęło się uważać. Tym bardziej, że na wschód od Europy zarówno popyt, jak i podaż węgla nieustannie odnotowują tendencje wzrostowe.

Podziemny świat kosmicznych technologii

Sektor górniczy, jak żaden inny sektor gospodarki, z powodzeniem łączy tradycję z nowoczesnością. Miejsce powszechnie kojarzonego z górnictwem kilofa zajęły naszpikowane elektroniką, wysoko specjalistyczne maszyny. – „Podziemny świat kosmicznych technologii” nie jest już wyłącznie sloganem reklamowym, wykorzystywanym przez branżę. Z roku na rok to hasło coraz lepiej opisuje górniczą codzienność. Producenci maszyn i urządzeń górniczych, a co za tym idzie – również zakłady wydobywcze, sięgają po najnowocześniejsze materiały i technologie – mówi Janusz Olszowski – Na całym świecie koncerny wydobywcze dążą do możliwie największej digitalizacji procesów produkcyjnych – dodaje.

Promocja w czasach zarazy
Globalny kryzys gospodarczy, wywołany pandemią koronawirusa, dosięgnął również sektor górniczy. Czasowo wstrzymywane jest zarówno wydobycie surowców, jak i zamówienia i dostawy maszyn i urządzeń. Prowadzenie działalności gospodarczej w dobie światowego lockdownu napotyka na szereg przeszkód i utrudnień. Przedsiębiorcy coraz częściej oczekują pomocy od instytucji państwowych i samorządowych.
Od niemal 30 lat interesy polskiej branży wydobywczej reprezentuje Górnicza Izba Przemysłowo-Handlowa. Wraz z wybuchem pandemii Izba podjęła szereg działań, mających na celu wsparcie swoich członków w tym trudnym okresie. Jednym z nich jest organizacja w dniach 17-19 marca 2021 Wirtualnych Międzynarodowych Targów Górnictwa VIMMEX 2020 (link do wirtualnej hali https://www.vimmex.webexpo.pl/).
Naszym celem jest wsparcie promocji przemysłu okołogórniczego w czasach, gdy tradycyjne formy wystawiennicze są nieosiągalne, zarówno z uwagi na związane z pandemią ograniczenia w podróżowaniu i prowadzeniu działalności gospodarczej, jak też ze względu na wysokie koszty uczestnictwa – wskazuje Janusz Olszowski, Prezes Izby. – Oczywistym jest, że wirtualne targi nie zastąpią targów tradycyjnych, i nie taki jest ich cel. Nowy rodzaj zagrożenia, jakim jest pandemia i wywołany nią kryzys, wymaga wdrożenia innowacyjnych rozwiązań, o zasięgu globalnym. W sytuacji, gdy tradycyjne targi są odwoływane lub przekładane, taka forma promocji może okazać się doskonałą alternatywą – dodaje.
Przemysł okołogórniczy pretenduje do miana Przemysłu 4.0. Produkcja na takim poziomie wymaga również przemodelowania strategii promocyjnej i wprowadzenia nowoczesnych rozwiązań digital marketingu. Jednym z nich są wirtualne targi, pozwalające na redukcję kosztów promocji, przy jednoczesnym zachowaniu maksimum bezpieczeństwa.

Tekst i zdjęcia:Grupa Infomax sp. z o.o. sp.K.

Możliwość komentowania jest wyłączona.