Kontrast

A A A A

Rozmiar tekstu

A-   A+
Kultura

13 sierpnia, 2021

„W cyrku” – część 5.

– Potrzebna mi lupa. – powiedziała lekarka, po czym wzięła wielkie szkło powiększające, które leżało na stole i zaczęła oglądać tył zegarka
– Co znalazłaś? – zapytała Alicja
– Mamy dowód morderstwa. Jedziemy do cyrku. – powiedziała Małgorzata
Kiedy Małgorzata i Tomasz byli już w namiocie, zobaczyli Romana, który zbliżał się do wyjścia.
– Panie Romanie, która jest godzina? Zapomniałam zegarka. Przed chwilą miałam dwa zegarki: swój i ten znaleziony przy zwłokach Pawła Bureckiego. Niestety przez pomyłkę zostawiłam oba zegarki w gabinecie dyrektora. – powiedziała lekarka
– W tej chwili jest kwadrans po trzeciej. – powiedział Wiliński
– Dziękuję Panu. Mogę zobaczyć Pański zegarek? – zapytała lekarka, po czym zaczęła oglądać
– Ma Pan naprawdę piękny zegarek. – powiedział Tomasz
– Proszę zwrócić uwagę na te wygrawerowane inicjały. Nie wiedziałam, że z tyłu jest kraj produkcji. – powiedziała Małgorzata, po czym odeszła
Roman zaczął oglądać swój zegarek. Tomasz zauważył jego zaniepokojoną minę. Kiedy światła już zgasły, prawie wszyscy cyrkowcy wyszli z namiotu i udali się do swojej garderoby. Ktoś zbliżał się w stronę gabinetu dyrektora. Nagle drzwi się otworzyły, a tajemniczy napastnik wszedł do środka. Nagle z przerażeniem zauważył, że w środku jest Małgorzata w towarzystwie Alicji i Tomasza.
– Szuka Pan tego zegarka, Panie Wiliński? – zapytała lekarka, po czym wyjęła złoty zegarek z kieszeni
– Co Pani tu robi? – zapytał Roman
– Czekam na Pana. – odparła lekarka
– Nie mam ochoty na głupie żarty. – powiedział Roman, po czym zbliżał się w kierunku drzwi. W tej samej chwili Alicja stanęła przy drzwiach i wyjęła swój pistolet
– To nie jest żart i dobrze Pan o tym wie. Wszyscy wiemy, że to Pan zabił Pawła Bureckiego. – powiedziała lekarka
– Coś się Pani pomieszało w głowie. Gdzie są dowody? – odparł żongler
– Dowód Pańskiej winy znajduje się w kieszeni Pańskiej marynarki. – powiedziała lekarka
– O czym Pani mówi? – zapytał Roman
– Pan i Paweł przebywaliście razem w moskiewskim więzieniu. Kiedy zaczął Pan pracę, przypadkowo spotkał Pan dawnego kompana. Wcześniej nie wiedział Pan, że Paweł wyszedł z więzienia. Groził, że opowie o Pańskiej przeszłości. Wiedział, że ma Pan przygotowany biznesplan, znalazł Pan inwestorów i chciał wziąć pożyczkę, żeby otworzyć własny cyrk. Chciał Pan, aby śmierć Pawła też wyglądała na wypadek. Liczył Pan na to, że cyrk upadnie, a wtedy nie musiałby się Pan martwić o konkurencję. Gdyby Paweł ujawnił, że siedział Pan w więzieniu za malwersacje, nikt nie dałby Panu grosza na rozkręcenie tego interesu. – powiedziała Małgorzata
– Ciekawa teoria, ale ja dalej nie widzę dowodów mojej winy. – powiedział Roman
– Kiedy dzisiaj oglądałam rzeczy Pawła, znalazłam ten zegarek. Początkowo założyłam, że ten zegarek był własnością Pawła. Były na nim wygrawerowane jego inicjały. Dopiero potem zauważyłam nazwę producenta, CCCP. Wtedy zrozumiałam, że ten zegarek został wyprodukowany w Związku Radzieckim, więc inicjały musiały być napisane po rosyjsku. W języku rosyjskim P oznacza R, natomiast B oznacza W, tak jak Roman Wiliński. To musiały być Pańskie inicjały, ale nie mogłam tego dowieść. Na szczęście Pan zrobił to za mnie. Ja powiedziałam Panu, że zostawiłam zegarek Pawła w gabinecie dyrektora. Wiedziałam, że będzie Pan chciał odzyskać swoją własność. Jak Pan widzi, wpadł Pan w moją pułapkę. – powiedziała lekarka
– Słucham dalej. – powiedział Roman
– Nie wiedział Pan, że ma zegarek Pawła. Oba zegarki musiały zostać przypadkowo zamienione. Mogło się to zdarzyć wyłącznie podczas szarpaniny, do której doszło między Panem a Bureckim, w dniu jego śmierci. Kiedy Paweł otworzył klatkę ze słoniem, zaskoczył go Pan, zadał mu cios nożem w serce i nabił na kość słoniową. Wtedy oba zegarki spadły na podłogę. Pan chciał stamtąd jak najszybciej uciec i przez pomyłkę zabrał zły zegarek. – powiedziała lekarka
– Prawie uszłoby mi to na sucho. – odparł Roman
– Aresztuję Pana za morderstwo Pawła Bureckiego. – powiedziała Alicja, po czym wyjęła kajdanki

Autor: Dawid Potempa

Możliwość komentowania jest wyłączona.