Kontrast

A A A A

Rozmiar tekstu

A-   A+
Kultura

18 sierpnia, 2021

„Wstydliwa tajemnica” – część 3.

– Naturalnie, dlaczego Pani pyta? – zapytał profesor
– W pokoju mamy biurko, barek i szafę. Barek jest zamykany na jeden klucz, podobnie jak szafa. Do biurka potrzebne są dwa klucze, czyli jeden do szafki, a drugi do szuflady. Dodajmy do tego klucz z pokoju, z domu, z garażu i skrzynki pocztowej. Wychodzi na to, że Mateuszowi było potrzebnych osiem kluczy. Tymczasem w pojemniku znajduje się dziewięć kluczy. Czy wie Pan, co otwierał ten ostatni klucz? Wiemy, że to nie jest klucz do bramy ani kluczyk do samochodu. – powiedziała Małgorzata
– Nie mam pojęcia. Nigdy wcześniej nie zaglądałem do jego pokoju i nie wiedziałem, co w nim jest. Kiedy czegoś potrzebowałem, dzwoniłem, a Mateusz schodził na dół. Nie miałem potrzeby wchodzić na górę i zaglądać do jego pokoju. – powiedział profesor
– Czy możemy zabrać ten jeden dodatkowy klucz? Może uda nam się ustalić, do czego pasuje. – zapytała Alicja
– Oczywiście, proszę bardzo. – powiedział profesor, przesuwając warstwę ubrań, która leżała na podłodze
Pod ubraniami znajdował się zestaw liter do gry w scrabble.
– Widzę, że Pański asystent lubił bawić się w układanie słów. – zauważyła lekarka
– Tak, podobnie jak Sara Rosenbaum. Z tym, że Sara lubiła także rozwiązywać rebusy. Ja nigdy tego nie lubiłem i dziwiłem się, jak można spędzić tyle czasu na takiej rozrywce. – powiedział profesor
– Dziękujemy Panu bardzo za pomoc. Będziemy Pana informować o postępach w śledztwie. – powiedziała Alicja, zbliżając się w stronę wyjścia
Małgorzata odwróciła się, chcąc pożegnać się z profesorem. Mężczyzna przełożył swoją laskę do lewej ręki i wyciągnął prawą rękę. Kiedy uścisnęła dłoń profesora, poczuła, że ta jest tłusta. Nie odzywając się ani słowem, wyszła z domu. Gdy doszła do bramy, wyjęła chusteczkę i dyskretnie wytarła dłoń, wyrzucając brudną chusteczkę do kieszeni.
– Co zrobimy? – zapytał Tomasz
– Pojedźmy do tego domu przy ulicy Wilczej. Może tam znajdziemy jakiś ślad, który przybliży nas do rozwiązania tej zagadki. – powiedziała lekarka
Oboje wsiedli do samochodu i ruszyli w kierunku domu przy ulicy Wilczej. Za nimi podążał radiowóz, w którym siedziała Alicja w towarzystwie drugiego policjanta. Minęło kilkanaście minut, kiedy wszyscy dojechali na teren posiadłości. Wysiedli z samochodu, udając się w stronę drzwi wejściowych. Gdy zapukali, usłyszeli stukot obcasów. Po chwili młoda kobieta otworzyła im drzwi.
– Dzień dobry, Pani Kamila Żytnik? – zapytała Alicja
– Tak, a o co chodzi? – zapytała kobieta
– Była Pani niedawno z mężem w Japonii, a podczas Państwa nieobecności, domem zajmował się Mateusz Kamieński, zgadza się? – zapytała Alicja
– Tak, to prawda, ale co się stało? – zapytała kobieta
– Prowadzimy śledztwo w sprawie śmierci Pana Mateusza. – powiedziała Alicja
– To straszne, nie wiedziałam. Proszę wejść. – powiedziała gospodyni, odchodząc od drzwi
– Chcemy zebrać jak najwięcej informacji, które pozwoliłyby nam wyjaśnić jego śmierć. Odwiedziliśmy Panią, bo Pan Mateusz mieszkał w Państwa domu. Liczyliśmy, że może opowie nam Pani coś więcej na jego temat. – powiedziała Alicja
– Był bardzo zdolnym studentem antropologii. Chciał prowadzić badania naukowe, jak profesor Altrucki. Mieszkał na górze i zajmował najmniejszy pokój. Wyprowadził się tydzień temu. – powiedziała Kamila
– Czy sprzątała Pani w jego pokoju? – zapytała Alicja
– Nie, od tygodnia jest w takim stanie, w jakim zostawił go Pan Mateusz. – powiedziała Kamila
– Chcielibyśmy go zobaczyć. Być może znajdziemy tam coś, co doprowadzi nas na ślad zabójcy. – powiedziała Alicja
– W takim razie zapraszam. Chodźmy na górę. – powiedziała Kamila, po czym wstała i skierowała się w stronę schodów
Kiedy policjanci weszli do pokoju, zobaczyli tylko notes i stertę starych papierów. Kiedy Małgorzata odsłoniła plik kartek, zobaczyła stare bilety lotnicze i kartkę z numerem 258.
– Zobacz, Pan Mateusz sporo podróżował. Był w Meksyku, Peru, Argentynie. Zwiedził chyba całą Amerykę Południową. Zastanawiam się, w jaki sposób zdobył pieniądze, jeśli nawet nie miał gdzie mieszkać. – powiedziała Małgorzata
– Czy mogę Państwu w czymś pomóc? – zapytała Kamila
– Czy widziała Pani kiedyś ten klucz? – zapytała Małgorzata, wyjmując dodatkowy klucz znaleziony w pokoju asystenta
– Tak, Pan Mateusz pokazywał mi go kiedyś. Powiedział, że to klucz do skrytki bagażowej na dworcu autobusowym. Zapamiętałam te charakterystyczne nacięcia na czubku. – powiedziała Kamila
– Dziękujemy Pani bardzo za pomoc. – powiedziała Alicja, wychodząc z pokoju
Policjanci zeszli na dół i skierowali się w stronę wyjścia. Wiedzieli już, jaki będzie ich następny krok.
– Jestem pewna, że właśnie tego szukał morderca. Musimy pojechać na dworzec i sprawdzić zawartość skrytki. Założę się, że numer skrytki to 258. Być może tam jest ukryty klucz do całej tej zagadki. – powiedziała Małgorzata
Minęło dwadzieścia minut, kiedy policjanci dojechali na dworzec. Małgorzata i Tomasz szukali skrytki po jednej stronie, a Alicja z drugim policjantem rozglądali się w przeciwnym kierunku. Po upływie kilku chwil, udało im się znaleźć właściwą skrytkę. Kiedy ją otworzyli, znaleźli w środku dziwną, płaską paczkę. Kiedy rozerwali papier, zobaczyli jakiś obraz.
– Co to jest? – zapytała Alicja
– To jest chyba reprodukcja obrazu Leonarda da Vinci pt. „Ostatnia Wieczerza”. Zobaczcie. Ktoś zaznaczył mazakiem jedną z postaci na obrazie. – powiedziała Małgorzata
– Co to wszystko znaczy? – zapytała Alicja
– Założę się, że o to chodziło mordercy. Chciał koniecznie odzyskać ten obraz. – powiedziała Małgorzata
– Przecież sama mówisz, że to jest reprodukcja. Nie jest zbyt wiele warta. – zauważyła Alicja
– Być może w tym obrazie jest coś, co mogło być dla kogoś kompromitujące. Nie rozumiem, po co ktoś zakreślił kółkiem jedną z postaci. – powiedziała Małgorzata
– Zaznaczył piątą postać od lewej strony. Wydaje mi się, że to Judasz. – powiedział Tomasz
– Dlaczego ktoś miałby zaznaczać postać apostoła, który zdradził Jezusa? – zapytała Alicja
– Nie wiem. Musimy jeszcze raz porozmawiać z profesorem Altruckim. – powiedziała Małgorzata, wyjmując notes
– Czy Mateusz zapisał tam coś interesującego? – zapytała Alicja
– Zapisał tylko dwie daty i podał dwa opisy. – powiedziała Małgorzata

Autor: Dawid Potempa

Możliwość komentowania jest wyłączona.