Kontrast

A A A A

Rozmiar tekstu

A-   A+
Kultura

07 lipca, 2021

„Zabójcza iluzja” – część 3.

– Gdzie mogę znaleźć pozostałych iluzjonistów? – zapytała Małgorzata
– Pan Ronus jest teraz w garderobie, a Pan Misiak jest w gabinecie dyrektora. Nie wiem, gdzie jest Pan Rosiniec. – powiedział Michał
– Zaraz z nimi porozmawiam. Dziękuję Panu za pomoc. – powiedziała lekarka, po czym udała się w kierunku gabinetu Bogdana
W pewnym momencie Tomasz zauważył, jak Adam opuszczał gabinet.
– Przepraszam, chciałabym z Panem chwilę porozmawiać. Chciałabym się dowiedzieć czegoś, co pozwoli mi rozwiązać zagadkę śmierci Wiesława Szumana. – powiedziała lekarka
– Czy jestem podejrzany? – zapytał Adam
– W całej tej sprawie mamy pięciu podejrzanych, nie licząc asystentek. Czy miał Pan motyw, aby zabić Wiesława? – zapytała lekarka
– Z przykrością muszę stwierdzić, że tak. Kiedyś pracowałem z Szumanem i nauczyłem go kilku sztuczek. Po pewnym czasie Szuman postanowił odejść i rozpocząć karierę solową. Byłem wtedy wściekły. – powiedział Adam
– Gdzie Pan był w czasie występu Pana Szumana? – zapytał Tomasz
– Zdrzemnąłem się w mojej garderobie. – powiedział Adam
– Jak rozumiem, nie może Pan tego udowodnić. – stwierdziła lekarka
– Zgadza się, byłem sam w garderobie. – odrzekł Adam
– Czy zna Pan tego drugiego iluzjonistę, Marka Ronusa? – zapytała Małgorzata
– Niestety nie, poznaliśmy się dopiero dzisiaj. Trochę rozmawialiśmy. Przypadkiem dowiedziałem się, że Pan Marek ma kłopoty ze swoją córką. – powiedział Adam
– Jakiego rodzaju są te problemy? – zapytał Tomasz
– Niedawno dziewczyna zaszła w ciążę. Nie chce wyjawić, kto jest ojcem dziecka. – powiedział Adam
– Ta informacja może mi bardzo pomóc. Dziękuję Panu. – powiedziała lekarka
Małgorzata i Tomasz weszli do gabinetu dyrektora.
– Dzień dobry, chcielibyśmy z Panem porozmawiać. Badamy sprawę śmierci Wiesława Szumana. – powiedział Tomasz
– Nawet mi o nim nie wspominajcie. Straciłem przez niego sporo pieniędzy. – powiedział Bogdan
– Co się stało? – zapytał Tomasz
– Szuman nie zgodził się na występ według mojego harmonogramu. Chciałem, żeby wykonał sztuczkę zwaną kremacją, a on uparcie chciał zaprezentować kufer z mieczami. Nie mam innego magika, który umiałby wykonać kremację. Niedawno zatrudniliśmy początkującego iluzjonistę, Macieja Szczugło. Chciałem, żeby Maciej zastąpił Szumana podczas sztuczki w kufrze. Szuman się nie zgodził. Skończyło się to tym, że nie mieliśmy odpowiedniej osoby, która byłaby w stanie zaprezentować ten trik. – powiedział Bogdan
– Czy wcześniej zdarzały się Panu podobne historie z Panem Szumanem? – zapytał
– Tak, kilka lat temu zerwał nasz kontrakt i odszedł, zostawiając mnie z niczym. – powiedział Bogdan
– Dlaczego w takim razie zatrudnił go Pan po raz kolejny? – zapytał Tomasz
– Szuman znał najwięcej sztuczek spośród wszystkich magików. Nie chciał, aby jego triki były wykonywane przez osoby początkujące. Bał się, że w ten sposób zostanie ośmieszony przed publicznością. Nie miałem wyboru. Musiałem się zgodzić na jego wygórowane warunki. – powiedział Bogdan
– Chciałabym porozmawiać też z Maciejem Szczugło, Wiktorem Rosińcem i Markiem Ronusem. – powiedziała lekarka, wychodząc
– Słucham. W czym mogę pomóc? – zapytał Wiktor, przechodząc obok gabinetu
– Prowadzimy śledztwo w sprawie śmierci Szumana. – powiedział Tomasz
– Przecież to był wypadek. Nawet jeśli to morderstwo, to przecież sprawca został już aresztowany. Czego jeszcze szukacie? – zapytał Wiktor
– Jest kilka szczegółów, które nie dają nam spokoju. Z tego, co wiemy, Pan Szuman miał wielu wrogów. Któryś z nich mógł go zabić i wrobić Joannę Stralską. – zasugerowała Małgorzata
– O jakich szczegółach Pani mówi? – zapytał Wiktor
– Dziwi mnie np. dlaczego Szuman nie krzyczał ani nawet nie jęczał, kiedy ostry miecz wbijał się w jego ciało. Założyłam, że coś mogło się stać z jego głosem. Nawet jeśli był skrępowany i nie mógł mówić, mógł wierzgać nogami i uderzać w skrzynię. W ten sposób ostrzegłby nas, że coś jest nie tak. – powiedziała Małgorzata
– Może pierwszy miecz został wbity w serce i ten cios sprawił, że Szuman nie wydał z siebie żadnego dźwięku. – zasugerował Wiktor
– To niemożliwe. Kiedy oglądałam ciało, jego ubranie oraz wszystkie miecze, były pokryte krwią. Gdyby serce stanęło, nie doszłoby do krwotoku. – odrzekła Małgorzata
– Nie widzę innego wyjaśnienia. Dlaczego nie chce Pani uwierzyć, że śmierć Szumana jest wynikiem zaniedbania jego asystentki? – zapytał Wiktor
– Dlatego, że Pan Szuman wykonywał tę iluzję od kilku lat i jeszcze nigdy wcześniej nie wydarzyło się nic podobnego. Dlaczego teraz Pani Joanna miałaby postąpić inaczej? – pytała lekarka
– Może Pani Stralska stwierdziła, że nie będzie dłużej znosiła swojego szefa, który nie chciał jej płacić w terminie. Postanowiła się go pozbyć i być może odzyskać swoje ciężko zarobione pieniądze. – odrzekł Wiktor
– Czy darzył Pan sympatią Pana Szumana? – zapytał Tomasz
– Jeśli chodzi wam o to, czy miałem motyw, żeby go zabić to odpowiadam, że tak. Nienawidziłem go z całego serca. Widziałem jego sztuczki. W jego sercu nie było ani trochę miłości do magii, ani szacunku dla sztuki. Niedobrze mi się robi, jak widzę takich magików. – powiedział Wiktor
– Jest Pan jednym z podejrzanych. Gdzie Pan był w czasie, kiedy Szuman przedstawiał sztuczkę w kufrze? – zapytała lekarka
– Ja w tym czasie przedstawiałem swoją sztuczkę. Leżałem skuty na stalowym łożu, a nade mną była ściana wypełniona kolcami. To bardzo trudna i niebezpieczna sztuczka. Zapewniam Panią, że to prawdziwe łańcuchy. – powiedział Wiktor
– Właśnie wpadł mi do głowy pewien pomysł. Doszłam do wniosku, że w czasie wykonywania tej iluzji, mógł Pan pójść do garderoby Joanny, włamać się do jej szafki i wymienić zapięcie łańcucha. Myślę, że wiem, jak Pan to zrobił. – powiedziała Małgorzata
– Naprawdę? Może mi Pani pokazać? – zapytał Wiktor
– Proszę bardzo, może zróbmy tę sztuczkę. – zaproponowała lekarka
Wiktor zaprowadził Małgorzatę i zaczął ją przykuwać do łóżka.

Autor: Dawid Potempa

Możliwość komentowania jest wyłączona.