Kontrast

A A A A

Rozmiar tekstu

A-   A+
Kultura

29 czerwca, 2021

„Zapomniane morderstwo” – część 2.

– Pamiętam, że liczył tysiąc odcinków i był nadawany przez ponad 15 lat. Oglądałam go, odkąd osiągnęłam pełnoletność. Ostatni odcinek dotyczył sprawy serii niewyjaśnionych zgonów wśród noworodków na Oddziale Ginekologiczno-Położniczym. W ciągu roku zmarło piętnastu chłopców i trzynaście dziewczynek. – powiedziała Alicja
– Jaka była przyczyna tych zgonów? – zapytała lekarka
– Lekarze stwierdzili, że w szpitalu panowała epidemia groźnej choroby. U noworodków wykryto silną gorączkę i duszności. Kilku chłopców zmarło w ciągu kilku najbliższych godzin. Jedna z pacjentek poroniła. Nie ustalono przyczyny. Badania wykazały, że ciąża przebiegała bez komplikacji. – powiedziała Alicja
– Ta sprawa wygląda bardzo tajemniczo. Czy w tamtym szpitalu zdarzyło się coś jeszcze w tym czasie? – zapytała Małgorzata
– Ordynator oddziału padł ofiarą morderstwa. Tajemniczy sprawca zadał mu cios skalpelem w serce. Ciało znaleziono w windzie. Zlecę moim ludziom, aby wyjęli akta tej sprawy. Przyjedź jutro na 8:00. Podzielę się z Tobą moimi ustaleniami. – powiedziała Alicja, schodząc po schodach
Tymczasem Małgorzata zeszła do szatni, aby się ubrać i wyjść. Czym prędzej wyszła ze szpitala i wsiadła do samochodu. Cały czas myślała o tej tajemniczej sprawie. Nie dawała jej spokoju. Z trudem udało jej się zasnąć. Gdy wstała rano, zegar pokazywał 7:00. Bezzwłocznie wstała z łóżka, chcąc przygotować się do wyjścia. Pół godziny później była już w samochodzie. Gdy zbliżała się godzina 7:55, Małgorzata zobaczyła budynek komendy policji. Czym prędzej zaparkowała przy krawężniku, po czym weszła do środka. Przed biurem Alicji siedział Tomasz. Tymczasem pani komisarz otworzyła drzwi swojego biura i zaprosiła oboje do środka. Gdy tylko weszli, zobaczyli stos różnych teczek, ułożonych na biurku i na podłodze.
– Witajcie. Od rana przeglądam te sprawy. Tu są wszystkie morderstwa dokonane przez „Chirurga” i informacje o sprawach prowadzonych przez Bolesława Lindona. Wszystko na to wskazuje, że jego śmierć może mieć związek z ostatnią sprawą przedstawioną w programie „Na tropie zbrodni”. Wydaje mi się, że wpadł na dobry trop i odkrył, kto stał za tajemniczymi zgonami wśród noworodków. Morderca postanowił go uciszyć, aby jego tajemnica nie ujrzała światła dziennego. – powiedziała Alicja
– Mówiłaś, że ordynator ginekologii został zamordowany. Policji nie udało się schwytać sprawcy? – zapytała Małgorzata
– Nie było żadnych śladów. Nie można było ustalić motywu zabójstwa. – powiedziała Alicja
– Być może ordynator również odkrył, dlaczego tak nagle umierają dzieci jego pacjentek. – powiedziała Małgorzata
– Policja przesłuchała dwóch lekarzy, którzy pracowali w tym czasie na oddziale. Jeden z nich nazywał się Jan Kotowski, a drugi to doktor Piotr Terpacz. Policja przesłuchała najpierw doktora Kotowskiego. Następnego dnia wrócili do szpitala, aby przesłuchać doktora Terpacza. – powiedziała Alicja
– Dlaczego nie przesłuchali ich obu jednego dnia? – zapytała Małgorzata
– Doktora Terpacza nie było wtedy w pracy. To była bardzo dziwna sprawa. Dyrektor szpitala zatrudnił dwóch lekarzy, ale nigdy nie widział ich obu razem. Zawsze jeden z nich był nieobecny w pracy. Kiedy ordynator chciał porozmawiać ze swoimi podwładnymi, musiał poprosić jednego z lekarzy, aby ten przekazał informacje swojemu koledze, gdy tylko ten zjawił się w pracy. – powiedziała Alicja
– Wiadomo, co było przyczyną tych częstych nieobecności? – zapytała lekarka
– Dowiedziałam się, że doktor Kotowski mieszkał ze swoją ciężko chorą matką. Twierdził, że sam jest w stanie zapewnić jej opiekę. Urywał się z pracy, kiedy tylko stan jego matki uległ pogorszeniu. Doktor Terpacz był często wzywany na policję, aby złożyć wyjaśnienia. Słyszałam, że kilka pacjentek oskarżyło go o molestowanie w czasie badań. Jedna z pacjentek oskarżyła go nawet o próbę gwałtu. Słyszałam, że jedna pacjentka pozwała go do sądu za to, że z powodu jego błędu, jej dziecko urodziło się w ciężkim stanie. – powiedziała Alicja
– Co się stało? – zapytała Małgorzata
– Lekarz uciskał dno macicy. Chciał doprowadzić do przyspieszenia porodu. – powiedziała Alicja
– Chciał zastosować rękoczyn Kristellera. Dlaczego nie użył oksytocyny? Aż trudno uwierzyć, że ten cały Terpacz był lekarzem. Według mnie mógłby zrobić karierę jako rzeźnik. – odparła Małgorzata
– Co się stało z tymi lekarzami? – zapytał Tomasz
– Tydzień po morderstwie, doktor Kotowski został osobą pełniącą obowiązki ordynatora, do czasu rozstrzygnięcia konkursu. Doktor Terpacz zginął w wypadku. Prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Wjechał samochodem do jeziora, ale nie znaleziono ciała. Od kilkunastu lat doktor Kotowski jest ordynatorem oddziału ginekologii w Szpitalu Wielospecjalistycznym. – powiedziała Alicja
– Czy policja przesłuchała doktora w sprawie zabójstwa? Czy był podejrzanym w tej sprawie? – pytała lekarka
– Badania szybko wykazały niewinność doktora Kotowskiego. Cios został zadany przez osobę leworęczną, a doktor Kotowski jest praworęczny. – odparła Alicja
– Sprawdzono dokumenty, akty urodzenia, akty zgonu tych dzieci? – zapytał Tomasz
– Tak, wszystkie dokumenty podpisał doktor Terpacz. – powiedziała Alicja
– Co wiadomo o tej pacjentce, która straciła dziecko? – zapytała Małgorzata
– Znaleźliśmy jej wyniki badań. Miała wykonywaną amniocentezę i biopsję kosmówki. Okazało się, że badania prenatalne wykazały trisomię 21 pary chromosomów. – powiedziała Alicja, czytając orzeczenie
– To oznacza, że dziecko urodziłoby się z zespołem Downa. Czy ktoś w jej rodzinie chorował na to schorzenie? – zapytała lekarka
– Lekarze nic nie wiedzą na ten temat. Oba badania genetyczne były wykonane w odpowiednich warunkach. – powiedziała Alicja
– Jeśli tak, to co spowodowało poronienie? – zapytała Małgorzata
– Dowiedzieliśmy się, że pacjentka cierpiała także na chorobę wrzodową żołądka, ponieważ stosowała niesteroidowe leki przeciwzapalne. – powiedziała Alicja
– Czy wiadomo, jakie leki przepisał lekarz, aby zahamować wydzielanie kwasu żołądkowego? – zapytała Małgorzata
– Niestety ta informacja w dziwny sposób zniknęła z akt. Ktoś usunął jedną kartkę, na której były zapisane nazwy przepisywanych leków. Wiele osób miało dostęp do akt. Każdy mógł usunąć tę kartkę. – powiedziała Alicja
– Dzięki temu nie znamy nawet nazwiska lekarza, który przepisał te leki. Musimy porozmawiać z doktorem Kotowskim. – powiedziała Małgorzata
– Dzwoniłam już do szpitala. Doktor wyjechał na konferencję medyczną. Wraca dziś po południu. – odparła Alicja
– Może powinniśmy porozmawiać ze znajomymi tej pacjentki, która poroniła. – zasugerowała lekarka
– Też o tym pomyślałam. Pacjentka nazywała się Lidia Fadomska. Bogate małżeństwo prawników adoptowało ją, kiedy miała 15 lat. Wcześniej wychowywała się na wsi, dopóki jej rodzice nie zmarli na raka. Mieszkała ze swoimi przybranymi rodzicami w domu przy ulicy Bratków 4. Oboje rodzice zastępczy zginęli w wypadku kilka tygodni po adopcji. Ona również straciła życie w wypadku. Posiadłością opiekuje się przyjaciel rodziny, Bronisław Kamieniec. W tej chwili trwa spór między członkami rodziny. Ten dom jest wiele wart i każdy marzy o tym, żeby go odziedziczyć i jak najprędzej sprzedać. – powiedziała Alicja
– Pojedźmy do tego domu. Porozmawiajmy z gospodarzem. Może udzieli nam jakichś ważnych informacji. – powiedziała lekarka
Po tych słowach, Alicja wstała, a Małgorzata i Tomasz razem z nią. Chwilę potem wszyscy wyszli z biura. Gdy tylko wsiedli do samochodu, ruszyli przed siebie. Po upływie kilkunastu minut byli na miejscu. Zastali posiadłość, która bardziej przypominała ruinę. Kiedy zapukali do drzwi, usłyszeli powolne kroki. Drzwi otworzył im starszy, siwiejący mężczyzna.
– Dzień dobry, w czym mogę pomóc? – zapytał staruszek
– Dzień dobry, jesteśmy z policji. Czy możemy wejść? Chcemy porozmawiać na temat osoby, która kiedyś mieszkała w tym domu. – powiedziała Alicja
– Myślę, że nie ma o czym wspominać, ale mogą Państwo wejść. – powiedział Bronisław, odsuwając się
– Chcemy porozmawiać z Panem na temat Lidii Fadomskiej. – powiedziała Alicja
– Co konkretnie was interesuje? – zapytał mężczyzna
– Pani Lidia była pacjentką szpitala, w którym dochodziło do masowych zgonów wśród noworodków. Badamy tę sprawę. – powiedziała Małgorzata
– To było dawno temu. – powiedział Bronisław
– Pewien prezenter telewizyjny, Bolesław Lindon przedstawił tę sprawę w swoim programie. Krótko po tym, został brutalnie zamordowany. – powiedziała lekarka
– Pamiętam to nazwisko. Chodzi o program „Na tropie zbrodni”. Nie dziwię się, że został zamordowany. Zadzierał z mocnymi ludźmi. Ujawniał skandale korupcyjne, mafijne interesy. Wiele osób na wysokich stanowiskach miałoby motyw, aby go uciszyć. – powiedział Bronisław
– Wiedział Pan, że Lidia była w ciąży. Domyśla się Pan, kto mógł być ojcem jej dziecka? – zapytała Alicja
– Słyszałem, że spotykała się z synem sąsiadów. Dobrali się razem jak w korcu maku. – odparł mężczyzna
– Co Pan ma na myśli? – zapytała Małgorzata

Autor: Dawid Potempa

Możliwość komentowania jest wyłączona.