Kontrast

A A A A

Rozmiar tekstu

A-   A+
Kultura

08 lutego, 2021

Zjazd absolwentów – część 1.


Małgorzata była już na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, kiedy ratownicy przywieźli młodego mężczyznę.
– Piotr Zembala, lat 20, przywieziony z bólami brzucha. Zaobserwowano krwawe biegunki, wzdęcia, skurcze w okolicach jelita grubego, wysoką gorączkę i utratę łaknienia. – powiedział ratownik

– Proszę wykonać tomografię jamy brzusznej, kolonoskopię, wszystkie badania krwi, w szczególności AlAT ASPat, kreatyninę, hemoglobinę, OB, poziom kalprotektyny i laktoferyny, morfologię, poziom erytrocytów i leukocytów. – powiedziała Małgorzata
Kilkanaście minut później, lekarka miała już wyniki badań w ręku.
– Pacjent cierpi na wrzodziejące zapalenie jelit. Najpierw proszę podać 10 mg mesalazyny i 300 mg hydrokortyzonu. Proszę przygotować salę operacyjną. Musimy wykonać kolektomię. Usunięcie jelita grubego jest jedynym sposobem, który pozwoli pacjentowi na powrót do zdrowia. – powiedziała Małgorzata, po czym zaczęła przygotowywać się do operacji.
Kilka minut później, lekarze byli już na sali operacyjnej.
– Ciśnienie 110/70, puls 80, stan pacjenta jest stabilny. – powiedział anestezjolog
Chirurdzy podeszli do pacjenta, który już leżał na stole operacyjnym.
– Proszę skalpel. Wykonujemy cięcie w środkowej linii brzucha – powiedział jeden z chirurgów
– Wprowadzamy laparoskop. – powiedział drugi chirurg umieszczając wziernik w otworze
– Wprowadzamy dwutlenek węgla. – powiedziała Małgorzata
– Proszę podać disektor. Wycinamy jelito grube. – powiedział chirurg
– Mamy krwotok. Proszę podać ssak. – powiedziała Małgorzata
– Proszę podać sharp. Musimy preparować tętnicę. – powiedział drugi chirurg
– Musimy założyć stomię. – powiedziała Małgorzata
– Proszę podać kleszcze do wiązania. – powiedział pierwszy chirurg
– Proszę podać klipsownicę. – powiedziała Małgorzata
– Robimy zespolenie jelit. Proszę podać stapler. – powiedział jeden z chirurgów
– Proszę podać imadło i nici. Za chwilę zaszywany pacjenta. – powiedziała Małgorzata, wykonując szew
Minęły 4 godziny, kiedy lekarze opuścili salę operacyjną. Małgorzata wybrała się na stołówkę, aby zamówić obiad. Przy stoliku siedział Tomasz, który czekał na zamówione danie. Lekarka usiadła przy Tomaszu. Wyraźnie było widać jej zaniepokojony wyraz twarzy.
– Witaj Małgosiu, czy coś się stało? Przecież operacja zakończyła się pomyślnie. – zauważył Tomasz
– Mam inny problem. Zostałam zaproszona na zjazd absolwentów z okazji 50-lecia mojego liceum. – powiedziała Małgorzata, wyjmując kartę z kieszeni.
– To bardzo miło. Będziesz mogła zobaczyć swoją dawną szkołę. – zapytał Tomasz
– Potwierdziłam już swoje przybycie i opłaciłam koszt uczestnictwa. Kupiłam sobie nawet kremową sukienkę na tę uroczystość. – powiedziała Małgorzata
– W czym tkwi problem? – zapytał Tomasz
– Zaczęłam się zastanawiać nad tym, czy słusznie postąpiłam, potwierdzając swoją obecność. – powiedziała Małgorzata
– Co Ty mówisz? Nie chcesz iść? – dopytywał się Tomasz
– Boję się spotkania z dawnymi kolegami i koleżankami. – odparła lekarka
– Dlaczego? Przecież masz się czym pochwalić. Skończyłaś studia medyczne z wyróżnieniem. Jesteś najlepszym chirurgiem w Warszawie. Twoi rówieśnicy z pewnością ucieszą się, kiedy Cię zobaczą. – powiedział Tomasz
– Boję się spotkania z Anetą Karpińską. – powiedziała lekarka
– Kto to jest? – zapytał Tomasz
– Chodziłam z nią do klasy. Zawsze uważała mnie za swoją rywalkę. We wszystkim chciała być lepsza. W każdej dziedzinie musiała rywalizować. Miała do mnie żal o to, że ja mam lepsze oceny, dostaję lepsze role w kółku teatralnym, mam większe powodzenie u chłopaków, zakwalifikowałam się do finału olimpiady z biologii i chemii, zostałam wybrana na przewodniczącą klasy, zostałam kapitanem szkolnej żeńskiej drużyny koszykówki. – powiedziała lekarka
– Opowiesz mi o niej? – zapytał Tomasz
– Zawsze sprawiała wrażenie osoby zadufanej i zapatrzonej w siebie. Interesował ją tylko czubek własnego nosa. Jestem ciekawa, czy udało jej się znaleźć męża, mając taki charakter. Interesowały ją tylko treningi i zawody w karate. – powiedziała lekarka
– Domyślasz się, dlaczego tak uwzięła się na Ciebie? – zapytał Tomasz
– Nigdy nie mogłam jej zrozumieć. Pomyślałam sobie, że może po prostu chciała zwrócić na siebie Twoją uwagę. – powiedziała Małgorzata
– To było dawno temu. Teraz jest już pewnie inną osobą, dojrzała, wydoroślała. – powiedział Tomasz
– Być może masz rację. Nie warto żyć przeszłością. – powiedziała Małgorzata
– Kiedy odbywa się ten zjazd ? – zapytał Tomasz
– Jutro o 9.00 jest msza w parafii św. Łukasza w intencji uczniów, o 10.00 mamy wymarsz do szkoły, o 10.30 odbywa się część oficjalna. Od 12.00 do 15.00 zwiedzamy obiekty szkolne, a o 16.00 spotykamy się w sali balowej „Szarotka”. – powiedziała Małgorzata
– Życzę Ci udanej zabawy. Spotkamy się w sobotę, to opowiesz mi o wrażeniach z imprezy. – powiedział Tomasz, odchodząc od stolika
Skończył się dzień pracy i Małgorzata wróciła do domu. Spędziła w nim cały wieczór, czytając powieść kryminalną. Rano obudziła się o 7.00, niespiesznie przygotowując się do wyjścia. Cały czas myślała o swoich dawnych kolegach i koleżankach. Nawet nie zauważyła, kiedy minęła msza i zwiedzanie obiektów. Myślami była cały czas gdzie indziej. Wreszcie nadeszła upragniona chwila, kiedy wszyscy spotkali się w restauracji na uroczystym balu. Gdy tylko Małgorzata weszła na salę, od razu zaczęła witać się ze wszystkimi. Nagle usłyszała kobiecy głos, dochodzący z drugiego końca sali.
– Małgosiu! Małgosiu! – krzyczała tajemnicza kobieta
Gdy tylko Małgorzata odwróciła głowę, zobaczyła znajomą twarz. Najpierw przyjrzała się jej dokładnie, ale potem miała już pewność.
– Aneta Karpińska? To naprawdę Ty? – zapytała Małgorzata, podchodząc do niej
Obie Panie spotkały się na środku i przywitały mocnym uściskiem. Lekarka obawiała się słów, które padną z ust Anety.
– Tak dawno się nie widziałyśmy. Co słychać u Ciebie? Czym się zajmujesz? – zapytała Aneta
– Skończyłam medycynę i jestem chirurgiem. Obecnie pracuję w szpitalu przy ulicy Chrobrego. – powiedziała Małgorzata
Autor: Dawid Potempa

Możliwość komentowania jest wyłączona.