Kontrast

A A A A

Rozmiar tekstu

A-   A+
Kultura

03 grudnia, 2020

Życie górników Kopalni Wujek


W 1899 roku rozpoczęła się historia Kopalni Wujek – warsztatu pracy dziesiątek, a nawet setek tysięcy górników, którzy z pokolenia na pokolenie przekazywali sobie pałeczkę znojnego trudu, na powierzchni i w podziemiach „Wujka”. Z kopalnią związali całe swoje życie i swoich rodzin. Rozwijali swoją kopalnię, by uczynić ją nowoczesną, wydajną i bezpieczną.

Na przełomie stu lat, załoga kopalni „Wujek” zapisała wiele chlubnych kart. Poniżej przedstawione słowa wypowiedział Jan Paweł II podczas homilii wygłoszonej do milionowej rzeszy pielgrzymów na lotnisku Muchowiec, 20.06.1983 roku, gdzie byli również górnicy Kopalni Wujek. „Nikogo nie może dziwić, że tu na Śląsku, w tym wielkim zagłębiu pracy, czci się Matkę Chrystusa jako Matkę sprawiedliwości i miłości społecznej.” Praca posiada swoją zasadniczą wartość, dlatego że jest spełniona przez człowieka. Na tym opiera się też godność pracy, która winna być uszanowana. Ważne jest to, że człowiek wykonuje ją dla drugich.
Środowisko górnicze, jak chyba żadne inne, spośród grup zawodowych, wyróżnia się pod wieloma względami. Jedną z przyczyn wyjątkowości jest wieloletnia historia profesji górniczej, z którą związane było kształtowanie się wielu tradycji. Grupa zawodowa górników wytworzyła odrębną, bogatą kulturę. Elementami tego dziedzictwa są jedyne w swoim rodzaju zjawiska kulturowe, takie jak: swoista więź kamractwa, obyczajowość, humor, specyficzna struktura rodziny górniczej, odrębne zwyczaje i wierzenia, a także twórczość artystyczna.
Na Górnym Śląsku, w drugie połowie XIX wieku, nastąpił znaczny rozwój przemysłu górniczo-hutniczego. W 1862 roku były tutaj czynne 82 kopalnie węgla kamiennego. Intensywne prace badawcze pod koniec lat 60 doprowadziły do odkrycia bogatych złóż węgla na północ od Bytomia. Moi rodzice pracowali na kopalni w dziale zatrudnienia. Tata był kierownikiem tego działu, natomiast mama pracowała w domu górnika (czyli hotelu) jako kancelistka. Żeby pozyskać ręce do pracy, mój ojciec jeździł po całej Polsce, były to tak zwane werbunki. Wiąże się z tym powstawanie domów górnika (hoteli robotniczych), co miało na celu zameldowanie w nich ludzi do pracy. Przy kopalniach powstawały Związki Zawodowe Górników, które potem zapewniały załodze mieszkania. Problemy mieszkaniowe starano się rozwiązać poprzez budownictwo zakładowe, spółdzielcze lub modernizację starych mieszkań. Kopalnia oferowała również pomoc finansową, były to tak zwane fundusze mieszkaniowe. Oprócz tego kopalnia szukała nowych form rekreacji i wypoczynku dla górników oraz ich rodzin, były to fundusze wczasów pracowniczych. Mój tata prowadził między innymi kolonie dla dzieci. Na terenie kopalń powstawały też kluby sportowe, a w nich różne sekcje zrzeszone takie jak: w 1977 roku piłka nożna, lekkoatletyka czy koszykówka, a w 1979 roku piłka ręczna. Ten przykład z Kopalni Wujek pokazuje jak kwitło życie kulturalne poza pracą. Na terenie Kopalni Wujek utworzono świetlicę kopalnianą, gdzie założono zespół teatralny, jak również balet dziecięcy. W latach 50-tych, z inicjatywy dyrekcji Organizacji Związkowej, adaptowano część budynku przy ul. Gallusa na Zakładowy Dom Kultury, który był przeznaczony na kino związkowe, ponadto prowadzono działalność kulturowo-oświatową. Przez wiele lat, do 1974 roku, domem kultury kierował Bernard Bortlik, inicjator wielu form pracy kulturalno-oświatowej z dziećmi i dorosłymi.
Miejsce zespołów oświatowych zajęły kluby zainteresowań, studium wychowawcze, estetyczne oraz kursy kroju i szycia. Przez cały czas dużym zainteresowaniem cieszyły się amatorskie zespoły artystyczne. W 1972 roku było ich 8, między innymi: teatralny, muzyczny, chóralny i estradowy. W Kopalni Wujek dużą sławą cieszył się chór męski Hejnał, który przez wiele lat zapisywał się na kartach historii ze swoimi pięknymi tradycjami. Uczestniczył on w licznych koncertach regionalnych i krajowych, otrzymując szereg nagród i wyróżnień. W 1976 roku zdobył brązowy laur XX- lecia PRL-u oraz zajął pierwsze miejsce w ogólnokrajowym przeglądzie Amatorskich Zespołów Chóralnych Polski Południowej. W latach 1968-1970 był laureatem pierwszej i drugiej nagrody Ogólnopolskiego Festiwalu Pieśni Zaangażowanej. Brał udział w audycjach radiowych i telewizyjnych. Jego dyrygentem był Wincenty Hawel.
Z Zakładowym Domem Kultury związana jest też orkiestra dęta, pod kierownictwem Henryka Morcinczak, natomiast zastępcą dyrygenta był mój tata Józef Golik. Koncerty orkiestry uświetniają imprezy polityczne, związkowe czy sportowe oraz stanowią nieodłączną składową pochodów 1- majowych, capstrzyków, święta pracy, święta lipcowego i licznych festynów. Spośród wielu sukcesów orkiestry należy wymienić zdobycie pierwszego miejsca w eliminacjach okręgowych i Ogólnopolskim Festiwalu Zakładowych Orkiestr Dętych w Krakowie w 1977 roku, a także drugie miejsce w finale tegoż festiwalu, który odbył się w Opolu. Orkiestra koncertowała również poza granicami kraju, między innymi w Miszkolcu na Węgrzech, podczas święta górniczego. Ponadto otrzymała zaproszenie do wzięcia udziału w Międzynarodowym Festiwalu Orkiestr Dętych w Budapeszcie oraz zagrała wyjątkowy koncert w Rzymie dla Jana Pawła II. Tak zaczęła się moja muzyczna przygoda – pod skrzydłami mojego taty. Mając 11 lat, grałam w orkiestrze na werblu. Uczestniczyłam we wszystkich uroczystościach.
Wśród załogi Kopalni Wujek, znane są Biblioteki Związkowe, mieszczące się przy Zakładowym Domu Kultury, które oprócz wypożyczania książek dla pracowników i ich rodzin, prowadziły konkursy recytatorskie. O zakupionych nowościach informował radiowęzeł zakładowy i gazeta kopalniana „Rębacz”, a księgozbiór liczył 23 tysiące tomów. Ważnym wydarzeniem w życiu załogi Kopalni Wujek było oddanie do użytku w listopadzie 1977 roku nowego gmachu Zakładowego Domu Kultury, zbudowanego przez kopalnię przy ul. Wincentego Pola. Nowoczesne i funkcjonalne pomieszczenia pozwoliły na prowadzenie żywej działalności kulturalno-oświatowej, a także organizacji imprez teatralnych, estradowych i filmowych. To tam spędziłam część swojego życia, gdzie jeździłam z ojcem na próby.

autor: Jolanta Golik

Możliwość komentowania jest wyłączona.